Święto Niepodległości w Krakowie. Marsze i antyrządowe hasła [WIDEO]

Obchody związane z 97. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości odbywały się wczoraj w Krakowie w spokojnej i radosnej atmosferze. Grozą powiało dopiero po zmroku. Trzy tysiące narodowców podczas marszu ulicami Krakowa skandowało m.in.: „Polska to my, a nie Kaczor i jego psy”, „Śmierć Państwu Islamskiemu”. Odpalili też race i petardy. Nie doszło jednak do żadnych zamieszek.

Autor: Piotr Tymczak

Świętowali też Węgrzy

Krakowskie obchody Święta Niepodległości rozpoczęły się rano od złożenia kwiatów pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Później w katedrze wawelskiej odprawiono mszę św. za Ojczyznę.

- Zdajemy sobie sprawę z politycznego sporu, dzielącego nasz naród, i powinniśmy robić wszystko, aby nie był to spór jałowy, bezproduktywny, marnotrawiący ludzkie energie i możliwości rozwoju kraju - mówił w homilii ks. kardynał Stanisław Dziwisz.

Po mszy św. krakowianie tłumnie wzięli udział w patriotycznym pochodzie, który przeszedł przez Drogę Królewską na plac Matejki. Liczni widzowie oklaskiwali przejazd kawalerii i przemarsz żołnierzy.

W pochodzie wyróżniała się liczna grupa prawicowych działaczy z Węgier. Nieśli transparent „Polak Węgier - dwa bratanki”.

Do marszu przygrywała wojskowa orkiestra. Uczestnicy związani z „Gazetą Polską” i PiS śpiewali pieśni patriotyczne. Były też transparenty: „Smoleńsk - nie zapomnimy”, „To był zamach”.

Krzyczeli na wojewodę

Główne uroczystości patriotyczne odbyły się na placu Matejki przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Po złożeniu przy nim wieńców odbyła się parada wojskowa. Kiedy oficjele oglądali ją z trybuny, przedstawiciele klubu „Gazety Polskiej” skandowali w stronę wojewody Jerzego Millera: „Oddaj wrak”, „Miller, won z trybuny”. Obserwatorzy i tak zauważali jednak, że było znacznie spokojniej niż we wcześniejszych latach.

Podczas uroczystości władze Krakowa reprezentowała wiceprezydent Katarzyna Cięciak, którą o zastąpienie poprosił prezydent Jacek Majchrowski. Wczoraj w magistracie nie był znany powód jego nieobecności.

Pieśni i race

Sporo działo się w Krakowie wieczorem. O godzinie 17 na Rynku Głównym rozpoczęła się 58. Lekcja Śpiewania, a w repertuarze były pieśni patriotyczne.

O tej samej porze z placu Wolnica w kierunku Rynku Głównego wyruszył marsz narodowców. Skandowali m.in.: „Rząd, nasz wróg”, „Polska wolna od islamu”, „Precz z państwem policyjnym”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Wisła Kraków”.

Natomiast przedstawiciele PiS śpiewali pieśni patriotyczne pod Wawelem. Jarosław Kaczyński grzmiał: „Państwo jest w fatalnym stanie” i podkreślał, że jego odbudowa to zadanie dla rządu Prawa i Sprawiedliwości.

- Musimy się obronić przed zewnętrznymi atakami na nasze podstawowe wartości, na rodzinę - podkreślał Jarosław Kaczyński, który wcześniej, po mszy św. na Wawelu, złożył wieńce przy grobach marszałka Józefa Piłsudskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej.

W stolicy też spokojnie
* Tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie odbył się bez incydentów. Przez centrum stolicy przeszło blisko 100 tys. osób. - Specjalnie przyszedłem z czarną wstążką na fladze, żeby zamanifestować sprzeciw wobec tego marszu i hasła „Polska dla Polaków” - mówił przeciwnik wydarzenia Wojciech Tymicki, który przyznał, że ma lewicowe poglądy. List do uczestników marszu wystosował prezydent Andrzej Duda.

„Chciałbym, abyśmy w przyszłym roku wszyscy poszli w jednym Marszu Niepodległości” - napisał prezydent Duda.

(AIP)