Święty Mikołaj nie musi być biskupem z siwą brodą

Jedni angażują się w „Szlachetną Paczkę”, inni w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy”, w szkołach prowadzone są zbiórki mikołajowych i gwiazdkowych prezentów dla uboższych rówieśników. Ale nauka dzielenia się z innymi zaczyna się od przedszkola...

W Gdowie już po raz czwarty Przedszkole Samorządowe organizuje akcję charytatywną pod nazwą. „Czapka Mikołaja”. Zebrane przed świętami upominki trafią do małych pacjentów szpitala i hospicjum.

- Na razie prezentów jest niewiele, ale wiem z doświadczenia, że najwięcej trafi ich do nas między 5 a 15 grudnia - mówi Krystyna Kaperek, która od początku koordynuje przedszkolną akcję. - To czas, w którym dzieci same dostają prezenty i chcą się z nimi podzielić z innymi, w tym przypadku chorymi rówieśnikami.

Dostajemy zabawki, materiały plastyczne, książeczki, klocki, układanki, lalki, samochodziki. Jesteśmy wdzięczni za wszystko. Potem, zwykle razem z naszymi strażakami, zawozimy te prezenty do szpitala w Prokocimiu i do krakowskiego hospicjum św. Łazarza. Zabawki zostają w szpitalu, a czasem dzieci zabierają je do domów. Kiedyś, gdy mieliśmy upominków więcej niż zwykle, obdarowaliśmy nimi także jeden z domów dziecka.

W charytatywną akcję angażują się nie tylko maluchy, ale i ich rodziny, starając się przekazać chorym dzieciom prezenty, które sprawią im największą radość. Czasem są to drobiazgi, a niekiedy okazałe zabawki. Tu jednak nie chodzi o cenę i rozmiar, tylko o chęć podzielenia się z innymi.

- Każdy mały darczyńca dostaje w nagrodę „czapeczką św. Mikołaja”, którą przykleja sobie na szafce w szatni. To z jednej strony satysfakcja, a z drugiej - doping dla innych - mówi pani Krystyna.

W tegoroczną akcję zaangażował się po raz pierwszy Urząd Gminy Gdów. Zarówno do przedszkola jak i do Urzędu Gminy (pok. 4 - Biuro Obsługi Mieszkańców lub pok. 24 - sekretariat) można przynosić prezenty, które zostaną później przekazane chorym dzieciom.

Od wielu lat w rolę świętego Mikołąja wcielają się także starsi koledzy maluchów.

Młodzieżowa Rada Powiatu Wielickiego od dekady prowadzi zbiórkę słodyczy i zabawek, które przekazuje dzieciom z rodzin potrzebujących. W ubiegłym roku trafiło do nich 135 paczek. Ile będzie ich teraz, zależy od hojności ofiarodawców. Do akcji włączają się m.in. szkoły i przedszkola z terenu powiatu, a w rozwożeniu paczek pomaga Państwowa Powiatowa Straż Pożarna. Prezenty: słodycze, zabawki, przybory szkolne itp. zbierane będą do 4 grudnia. Potem trwać będzie „wielkie pakowanie” w siedzibie Starostwa Powiatowego, a 7-8 grudnia paczki trafią do adresatów.

W Gimnazjum im. ks. Karola Wojtyły w Niegowici zbiórka i przekazywanie prezentów to już tradycja. - W listopadzie wolontariusze szukają sponsorów i zbieramy to, co znajdzie się w paczkach: żywność, artykuły gospodarstwa domowego, środki czystości, ubrania, słodycze. Chociaż akcji charytatywnych jest sporo, ludzi chętnych, by podzielić się z innymi - wciąż nie brakuje.Przygotowujemy około 60-70 paczek dla dzieci i 40 „rodzinnych” - mówi dyrektor szkoły Leszek Rajtarski.

Młodzież pamięta też o ludziach samotnych.- Nie chodzi tu tylko o paczkę, ale o to, by ktoś z nimi pobył chociaż chwilę, by mieli z kim porozmawiać. To taki czas, kiedy nikt nie powinien być sam. Przykładamy dużą wagę do tego, by uczniowie zwracali na to uwagę - dodaje dyrektor.

4 grudnia „w trasę” wyruszy św. Mikołaj w asyście aniołka i diabełka. Odwiedzą domy w okolicy, by przynieść trochę dóbr materialnych i wiele radości.