Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnna Poręba zamieni się w szambo?

Redakcja
ŚWINNA PORĘBA. Sztuczny zbiornik wodny powstający przy zaporze w Świnnej Porębie będzie szambem. Tak twierdzą wójtowie trzech gmin: Stryszowa, Mucharza i Zembrzyc graniczących z inwestycją. Aby tak się nie stało, potrzeba ponad 70 mln zł.

Fot. archiwum

Pieniądze te konieczne są do dokończenia budowy kanalizacji w tych gminach. Jeśli ich nie będzie, to ścieki z przydomowych szamb popłyną wprost do zbiornika wodnego w Świnnej Porębie, zamieniając go w cuchnącą kloakę. Tymczasem zbiornik, zwany trochę na wyrost Jeziorem Wadowickim, ma być zapleczem wody pitnej dla Śląska.

- Są takie miejscowości w gminach, gdzie nie ma nawet kilometra kanalizacji - mówi Jan Wacławski, wójt Stryszowa. Dodaje, że budżety tych gmin są za małe, żeby można było pozyskiwać środki zewnętrzne, gdzie trzeba mieć zabezpieczone także pieniądze w swoim budżecie. A ten w przypadku Stryszowa wynosi 17 mln zł, Mucharza o 2 mln mniej, a Zembrzyc niecałe 14 mln zł. Ponadto gminy już pobrały kredyty na wszelakie inwestycje, które są w trakcie realizacji.

Inwestor, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie twierdzi, że pieniądze na budowę kanalizacji w tych gminach już wykorzystano. Zbudowano za nie trzy oczyszczalnie ścieków, przepompownie, kolektory i sieć kanalizacyjną. A zadanie zwane jako ochrona zlewni zbiornika w Świnnej zakończyło się w 2008 roku. Ponadto RZGW powołuje się na przepisy wskazując, że budowa kanalizacji to zadanie własne gmin.

- Ja ich rozumiem. Gminy się rozwijają i powstają nowe domy - mówi Piotr Jamka, zastępca dyr. RZGW w Krakowie. - Czy to jednak znaczy, że za 10 lat też mamy budować dla nich kanalizację, bo tyle przecież może potrwać kończenie inwestycji w Świnnej Porębie? - zastanawia się Jamka.

Z takimi argumentami nie zgadzają się wójtowie gmin, którzy systematycznie pukają do różnych ministerstw o wsparcie swoich gminnych inwestycji. Pisali m.in. do Andrzeja Kraszewskiego, ministra środowiska. Odpowiedział, że to zadanie własne gmin oraz że "nieprawdziwe jest stwierdzenie o niemożliwości aplikowania o środki unijne przez gminy".

- To jest odbijanie piłeczki. Pieniądze na dokończenie budowy kanalizacji naszych gmin mamy zagwarantowane w umowach - mówi Wacław Wądolny, wójt Mucharza. Dodaje, że pierwotnie ze środków budżetu państwa gwarantowano stuprocentowe finasowanie inwestycji wodno-ściekowych.

Wójtowie uważają też, że budowa systemów kanalizacji powinna być przynajmniej dotowana. Co najmniej w 60 proc.

Spór trwa. Kanalizacji nie przybywa, a tymczasem Polska zobowiązała się wobec UE, że do 2015 roku ureguluje gospodarkę wodno-ściekową.

Według wyliczeń na realizację zadania wodociągowo-kanalizacyjnego dla ochrony zlewni zbiornika Świnna Poręba potrzeba: dla gminy Mucharz ponad 12 mln 776 tys. zł, dla gminy Stryszów ponad 37 mln 748 tys. zł, a dla gminy Zembrzyce ponad 19 mln 745 tys. zł. Samorządowcy powołują się na umowę z 1987 r. i aneks do niej z 1991 r. podpisane przez ówczesnego wojewodę bielskiego i inwestora budowy zbiornika Świnna Poręba Dyrekcję Zabudowy Kaskady Górenj Wisły w Oświęcimiu.

Robert Szkutnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski