Adam Przeniosło z kolegami cieszy się z drugiego gola dla Proszowianki Fot. Aleksander Gąciarz
Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Świt wygrał na wiosnę wszystkie cztery mecze i zdobył w nich 16 goli. Proszowianka odniosła cztery zwycięstwa i raz przegrała. Zmartwieniem gospodarzy były kłopoty personalne. Nie mogli zagrać Dawid Wrona (kartki), Patryk Kowalski (kontuzja) i Michał Perlik (studia), a Arkadiusz Krawiec nie trenował cały tydzień z powodu choroby. - Mimo problemów zespół stanął na wysokości zadania. Uważam, że był to jeden z najlepszych meczów w sezonie w tej klasie. Było dużo walki, dobre tempo - chwalił trener Andrzej Kucharczyk. Szkoleniowiec dał szansę gry od początku Piotrowi Buckiemu. Młody obrońca mógł zostać bohaterem meczu, gdyby w 68 minucie zdobył trzeciego gola dla Proszowianki. - Chciałem jeszcze minąć bramkarza... - żałował tuż po zejściu z boiska. Trener nie miał jednak pretensji do swoich zawodników za niewykorzystane okazje. - Nie ma co gdybać, narzekać, trzeba się cieszyć z remisu. Odebraliśmy dwa punkty liderowi i ciągle liczymy się w walce o czołowe lokaty.
Również trener gości Dariusz Bijak chwalił poziom meczu: - Proszowianka to dobra drużyna, poukładana taktycznie, grająca techniczną piłkę. Wiedzieliśmy, że na swoim boisku będzie walczyć o zwycięstwo. Nie udało nam się uniknąć niepotrzebnych błędów, ale wyszedł charakter mojego zespołu. Potrafiliśmy odrobić stratę i zremisować. W tej sytuacji to chyba było wszystko na co nas było stać. Remis jest sprawiedliwy.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?