Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Swoich zawodników dobrze zna

ZAB
III LIGA. Beskid Andrychów zagrał z FC Polska Wiedeń, ale jego kadra była złożona głównie z testowanych graczy

Beskid Andrychów, beniaminek III ligi, przegrał z FC Polska Wiedeń 1-2. Było to już drugi mecz kontrolny podopiecznych Mirosława Kmiecia w ramach przygotowań do jesieni. Jednak na razie nie wyciąga żadnych wniosków. Na testy przyjechali zawodnicy z: Bielska-Białej, Skoczowa, Żywca, Oświęcimia, Brzezinki, Malca czy Libiąża.
Dwa dni przed meczem z Austriakami, szkoleniowiec Beskidu ogłosił casting dla chcących zagrać w III lidze. - Zgodnie z zapowiedziami, kadra zespołu składała się w większości z kandydatów do gry w naszej drużynie - rozpoczyna Mirosław Kmieć, trener Beskidu. - Piłkarze z Andrychowa mają jeszcze wolne. Zasłużyli sobie na to postawą w zakończonym nie tak dawno sezonie, w którym zdobyli mistrzostwo kadrą liczącą 12 ludzi. Ich nie muszę testować. Kandydaci do gry w Beskidzie bardzo się starają - dodaje.
Zawodnicy są na każdą pozycję. - Może tylko obsady bramki nam nie potrzeba. Póki co, pozycja Jacka Felscha i Kamila Sytego nie jest zagrożona - tłumaczy Mirosław Kmieć. - Na inne pozycje zawsze chętnie przyglądam się zawodnikom - dodaje.
Nie ukrywa, że w gronie kandydujących do gry w Beskidzie nie brakuje ciekawych zawodników. - Mam na tyle uniwersalnych zawodników, że zawsze mogę go przesunąć na inną pozycję, byle tylko zrobić miejsce w drużynie temu, który pomyślnie przebrnie przez casting. Oczywiście pod warunkiem, że uznam, iż jest godny zaufania. Na razie jest zbyt wcześnie, żeby wyciągać jakieś wnioski po jednym zaledwie meczu. Kandydaci do gry w Beskidzie będą mogli się wykazać jeszcze w dwóch najbliższych potyczkach. W środę naszym rywalem będzie tyski GKS, a w sobotę zmierzymy się z młodzieżową drużyną krakowskiej Wisły. Oba spotkania zagramy na własnym stadionie. Po nich podejmę ostateczne decyzje odnośnie nowych graczy. Owszem, dwóch, może trzech, możemy zaangażować. Szkielet zespołu mamy, więc potrzeba nam zawodników do uzupełnienia funkcjonującej maszynki - dodaje.
Mecz przeciwko Austriakom andrychowianie potraktowali bardziej jako piknik. - Tradycji w naszych konfrontacjach z rodakami z Austrii stało się zadość - podkreśla szkoleniowiec. - Oni wygrywają na naszym boisku, ale my za to na ich terenie. Wynik tego meczu był jednak sprawą drugorzędną - dodaje.
Tydzień wcześniej andrychowianie zmierzyli się z warszawską Legią, przegrywając 0-11. Wtedy jednak grali w pełnym składzie.
Beskid Andrychów - FC Polska Wiedeń 1-2 (1-1)
Beskid: Syty (Ziembla, Gacur) - Grabowski, Walczak, Panek, A. Kukuła - Mrzygłód, Świder, Kmieć, Sobita - Fryś, M. Adamus oraz Galos, Czarnik, Pest, Stiller, Pyrgies, Mędrysa, Zyzak, K. Kukuła.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski