MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Swojski ring

Krzysztof Kawa
Cafeteria. Przyjemnie było posłuchać, jak Szpilka droczy się z Adamkiem. Właśnie - droczy się, a nie kłóci, wyzywa czy obraża. Nowy image byłego więźnia? Przypuszczam, że raczej wpływ interlokutora.

Adamek przyznaje, że nie lubi tych głupkowatych pyskówek przed walkami i podczas pierwszego spotkania ze "Szpilą" w Kraków Arenie wyrażał to całym ciałem. Jeśli chce, potafi być mocny w gębie, ale woli przemawiać pięściami. Rywal miał lepszą zabawę, ale z jego słów przebijał szacunek dla byłego mistrza świata.

Byłem zbudowany, jak nasi najbardziej znani pięściarze potrafią ze sobą rozmawiać. Z Gołotą taka sztuczka prowadzącemu dyskurs red. Borkowi pewnie by się nie udała, ale właśnie bokser z Chicago pożegnał się z nami w Częstochowie, więc problem rozwiązał się ostatecznie i nieodwołalnie.

W sobotę symbolicznie skończyła się pewna piękna epoka w naszym boksie i mam obawy, czy otwiera się nowa, skoro Michalczewski za bardzo obrósł w tłuszcz, by wrócić na ring, a Włodarczyk zatrzymał się w pościgu za jego legendą. Karta dań przygotowanych na listopadową galę jest czysto polska, jakby celem była promocja naszych rozgrywek ligowych.

Na czele Adamek, którego nikt już poza Polską nie chce oglądać oraz Szpilka, którego obejrzeli za oceanem raz i mają dość. Obaj łudzą się, że wygrana otworzy przed nimi perspektywy na prawdziwą kasę z wielkim rywalem za granicą. A pewnie skończy się na tym, że najlepszą ofertę znów dostaną od Polsatu. Na rewanż.

Kisimy się we własnym sosie także w niższych wagach, w których za gwiazdę robi uznany przez młodszego rywala za "kończącego się" Proksa albo wracający na ring po dwuletniej przerwie na odsiadkę Kostecki. Stawki walk? Jakieś wymyślone na poczekaniu pasy, które przestają mieć jakąkolwiek wartość już po wjeździe do czeskiego Cieszyna.

Na naszym ringu jest więc trochę tak, jak w futbolu - gdy oglądamy naszych zawodników kopiących piłkę między sobą, wprost kipimy z emocji. Ale niech no ci sami piłkarze wychylą nosy poza opłotki, to okazuje się, że wszyscy wokół tłuką ich niemiłosiernie. Ostatnie wyniki Legii Warszawa nic w tym względzie nie zmieniają, choć zawsze znajdą się tacy, którzy potrafią stworzyć teorię sukcesu w oparciu o nikłą wygraną z rozlatującą się w wyniku wojny komandą z Charkowa.

Kiedyś Gołota mierzył się z największymi pięściarzami wagi ciężkiej - Bowe'm, Lewisem, Tysonem. Obrywał, ale parł do przodu i znów próbował. Mógł próbować, bo ci wielcy chcieli się z nim bić, a kibice na całym świecie go oglądać. Dzisiaj mamy w ringu wojowników, dla których największym wyzwaniem jest tytuł niezwyciężonego od Odry aż po Bug.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski