MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sygnał

Redakcja
W Krakowie obowiązuje - jak wiadomo - zakaz używania przez kierowców sygnałów dźwiękowych. Gdybym jednak za każde złamanie tego zakazu otrzymywał - dajmy na to - złotówkę, miałbym całkiem niezłe dochody. Zapewne nie aż tak wielkie pieniądze, jakie wpływać zaczęły do kasy właściciela autostrady Katowice - Kraków, ale nie musiałbym się martwić ani o bieżące wydatki, ani o sporą rezerwę na czarną godzinę. Swego czasu pisałem już o "trąbalskich", czyli kierowcach nadużywających w mieście klaksonów, dziś jednak mam pewien całkiem nowy i szczególny przypadek. Zaobserwowałem niedawno następujący obrazek: Przez jezdnię przechodził wolniutko inwalida prowadzący pieska, a nadjeżdżała właśnie elegancka limuzyna (nr rejestracyjny KVK 25-32) prowadzona przez równie elegancką blondynę. Miała ona do wyboru albo najechanie na staruszka, albo zmniejszenie prędkości. Wybrała - na szczęście - tę drugą możliwość, ale konieczność przepuszczenia inwalidy wprawiła ją najwyraźniej w zły humor. Podjechała więc wolniutko i tuż za jego plecami głośno zatrąbiła. Po co? Przecież nie mogła oczekiwać, że zdoła on nagle przyspieszyć, czy - tym bardziej - uskoczyć. Najwyraźniej chciała go przestraszyć i w ten sposób ukarać za to, że jej przeszkadzał. Mogę od biedy zrozumieć kierowców, którzy trąbiąc rozładowują swoje zdenerwowanie i zniecierpliwienie, gdy raz po raz grzęzną w korkach i zatorach na zatłoczonych ulicach naszego miasta. Jest to irracjonalne, bo w niczym sytuacji nie poprawia, ale wytłumaczalne. Niczym jednak nie umiem wytłumaczyć bezsensownego straszenia starego i schorowanego - co było widać gołym okiem - człowieka, tylko dlatego, że nie jest w stanie szybko się poruszać. Ten klakson nie jest dla mnie zwykłym sygnałem dźwiękowym, ale sygnałem, że z kulturą krakowskich kierowców nie jest najlepiej.


Bruno Miecugow

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski