Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwetki lekarzy i pacjentów

Redakcja
Ojciec Leon Knabit niemal od samego początku współpracuje z naszym pismem - mówi Aleksandra Orman Fot. archiwum prywatne
Ojciec Leon Knabit niemal od samego początku współpracuje z naszym pismem - mówi Aleksandra Orman Fot. archiwum prywatne
"Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz". To oczywiste, że mistrz Jan Kochanowski podsunął Pani pomysł na tytuł periodyku wydawanego głównie dla potrzeb ludzi chorych, potrzebujących pomocy medycznej, jaką otrzymują w murach Szpitala Zakonu Bonifratrów w Krakowie.

Ojciec Leon Knabit niemal od samego początku współpracuje z naszym pismem - mówi Aleksandra Orman Fot. archiwum prywatne

Rozmowa z Aleksandrą Orman, wydawcą i redaktorem naczelnym pisma "Nasze Szlachetne Zdrowie"

Czy "Nasze Szlachetne Zdrowie" jest w swoich założeniach przede wszystkim wsparciem terapeutycznym dla pacjentów? Ma im przypominać, "że nic nad zdrowie ani lepszego ani droższego"?
Wydawane przez Stowarzyszenie Przyjaciół Szpitala Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego, pismo nasze w swych założeniach idzie nieco dalej. Nawiązując do tradycji periodycznych dziewiętnasto- i dwudziestowiecznych wydawnictw bonifraterskich, ściśle związanych ze Szpitalem, postawiło sobie za cel pielęgnowanie bonifraterskiej tradycji, sięganie do jej korzeni, przypominanie ludzi, którzy tu kiedyś pracowali i nieśli pomoc chorym, wydarzeń, które wpisały się w dzieje naszego miasta. Powstało wkrótce po tym jak szpital powrócił do Zakonu, toteż ma swój udział w tworzeniu nowego wizerunku szpitala.
Ukazujące się w nakładzie dwóch tysięcy egzemplarzy, adresowane jest do szerokiego kręgu czytelników. Można je dostać w recepcji szpitala i Ośrodka "Chirurgia Jednego Dnia", jak również w bonifraterskiej aptece "Uzdrowienie Chorych". Oczywiście, w pierwszej kolejności trafia do rąk naszych pacjentów, którzy czerpią z niego wiedzę o życiu szpitala, Zakonu, leczeniu chorób i podstawowej trosce o zdrowie. W tym kontekście pismo może pełnić rolę terapeutyczną. Pacjenci, z którymi przeprowadzam rozmowy, czasem wolą nie myśleć o chorobie i chętnie opowiadają o swym życiu, o swoich pasjach, dzielą się z naszymi czytelnikami swym doświadczeniem, ale także nadzieją i optymizmem.
Kogo udało się Pani namówić na zwierzenia? W warunkach szpitalnych raczej myśli się o przyszłości.
Gościł na łamach naszego pisma między innymi ojciec Joachim Badeni, dominikanin, słynący ze swej głębokiej wiedzy, pogody ducha i wyjątkowego poczucia humoru, który podczas II wojny światowej walczył pod Narwikiem, we Francji i Maroku, a po wojnie stał się współtwórcą słynnego krakowskiego duszpasterstwa akademickiego "Beczka". Ciekawą historię swego życia opowiedział p. Norbert Obuch-Woszczatyński, prawnuk brata Ignacego Domeyki, który po latach spędzonych w Chile, swej przybranej ojczyźnie, odwiedził "kraj lat dziecinnych" i rozmawialiśmy o dziwnie zbieżnych kolejach losu pradziada i prawnuka, urodzonych w najsławniejszym polskim dworku opisanym w Mickiewiczowskiej epopei. O swojej pracy mówił słynny krakowski szopkarz p. Stanisław Paczyński, a o swoich sławnych synach "Skaldach" p. Zofia Zielińska. W ciągu minionych 10 lat istnienia pisma udało mi się rozmawiać z wieloma interesującymi osobami.
O czym jeszcze można się dowiedzieć, czytając "Nasze Szlachetne Zdrowie"?
Publikujemy materiały związane z 400-letnią historią Zakonu i krakowskiego szpitala, ale także staramy się towarzyszyć jego dniom dzisiejszym. Opowiadamy o bieżących wydarzeniach, a więc o organizowanych przez szpital akcjach, takich jak np. Dni Samarytańskie, o przygotowywanych konferencjach naukowych, o zmianach, jakie się w nim stale dokonują, o sukcesach i trudnościach, o ludziach związanych dziś ze szpitalem. Zamieszczamy porady dotyczące ziołolecznictwa, rekomendujemy szczególnie ciekawe książki, mamy też kącik kulinarny z przepisami na zdrowe, smaczne potrawy.
Od czasu do czasu przedrukowujemy w naszym piśmie fragmenty prowadzonej od 1914 r. Kroniki Bonifraterskiej, która nie tylko dokumentuje życie krakowskiego konwentu i szpitala, ale też zawiera ciekawe opisy wydarzeń politycznych, kulturalnych i społecznych, np. pogrzebu prochów Juliusza Słowackiego na Wawelu w 1927 r., Cudu nad Wisłą w sierpniu 1920, dramatycznych wydarzeń w Krakowie w listopadzie 1923, czy wielkiej powodzi w lipcu 1934 roku. Opisy te są nie tylko źródłem informacji, ale też dowodzą patriotyzmu, wrażliwości i osobistej kultury braci kronikarzy.
Możemy wreszcie poszczycić się rubryką "Felieton Ojca Leona", w której ojciec Leon Knabit niemal od samego początku pisma publikuje swoje komentarze do wydarzeń w Polsce, w Kościele i na świecie. W 2004 roku felietony te zostały zebrane w książkę zatytułowaną tak jak pierwszy napisany dla nas felieton "Być ludźmi". W rok później ukazał się dodruk uzupełniony o kolejne felietony, teraz czekamy na następny.
Pismo, które Pani redaguje, wydawane od dziesięciu lat, czytane jest w krakowskim Szpitalu, a także we wszystkich polskich konwentach bonifraterskich.
Wysyłamy je też do Kurii Generalnej w Rzymie oraz do Museo de los Pisa w Granadzie, gdzie mieści się archiwum publikacji bonifraterskich z całego świata. W 1999 roku trafiło także do rąk Ojca Świętego Jana Pawła II, który na egzemplarzu pierwszego numeru napisał odręczne błogosławieństwo. Może to właśnie dzięki owemu błogosławieństwu udało się nam przetrwać rozmaite trudne chwile w ciągu minionych dziesięciu lat.
Dziękuję za rozmowę i życzę coraz liczniejszego grona czytelników.
DANUTA ORLEWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski