Sylwia Jaśkowiec. To był najlepszy sezon w karierze

- Ma wielki talent - mówił prezes PZN Apoloniusz Tajner. - Była dwukrotną mistrzynią świata w kategorii młodzieżowej, ale potem jej karierę na dwa lata przerwała poważna kontuzja.

10 Asów Małopolski. Czekamy na kupony oraz SMS-y [PLEBISCYT] >>

W minionym sezonie była zdrowa, za zgodą Justyny Kowalczyk dołączyła do jej teamu. I przyszły sukcesy. W styczniu w estońskim Otepaeae w sprinterskim biegu drużynowym razem z Justyną Kowalczyk zajęły trzecie miejsce, to było pierwsze, historyczne podium w polskim biegach kobiecych. Potem na mistrzostwach świata w Falun znowu razem z Justyną Kowalczyk sięgnęły po brązowy medal w sprinterskim biegu drużynowym. To był jej pierwszy krążek w mistrzostwach świata. Razem z Kornelią Kubińską, Eweliną Marcisz i Justyną Kowalczyk zajęły dobre, piąte miejsce w sztafecie.

- Poprzedni sezon był najlepszy w mojej karierze, medal w mistrzostwach świata, podium w PŚ, 15 razy punktowałam w zawodach pucharowych. Bardzo dużo zawdzięczam wspólnym treningom z Justyną Kowalczyk, współpracy z trenerem Aleksandrem Wierietiel-nym. Justyna pokazała mi moje mocne i słabe strony. Okazało się, że mogę znosić bardzo duże obciążenia. Ale jak to w życiu bywa, teraz nasze drogi rozeszły się, dostałam się pod __opiekę nowego trenera kadry Czecha Miroslava Petraska - mówiła przed sezonem Jaśkowiec.

Niestety doznała poważnej kontuzji, potrzebna była operacja. - Przedobrzyłam z treningiem, sama sobie jestem winna. Lekarze mówią, że pojawię się na trasach narciarskich najwcześniej za cztery miesiące. Ale nie załamuję się, wierzę, że najgorsze mam za sobą - mówi Jaśkowiec, która na co dzień reprezentuje klub LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany.

Głosuj wysyłając pod numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) sms o treści: AS.12

CZYTAJ WIĘCEJ: 10 Asów Małopolski. Czekamy na kupony oraz SMS-y [PLEBISCYT]