Drużyna Prądniczanki z rundy jesiennej sezonu 1990/91 w tradycyjnych czerwono-czarnych strojach FOT. ARCHIWUM KS PRĄDNICZANKA
Historia pewnej koszulki: Prądniczanka Kraków
Za datę założenia przyjmuje się rok 1921. Na Czerwonym Prądniku połączyły się Wezuwiusz i Zadworze (Zadworzanka), zdecydowano się na tę pierwszą nazwę. W 1924 r. wraz z przyłączeniem się graczy innej lokalnej ekipy, Rewii, klub przemianowano na Prądniczankę. W latach 1950-55 grano jako Związkowiec, Stal, Stal Artigraph, Sparta Artigraph. W tym czasie opiekę nad sportowcami objęła pobliska huta szkła Prądniczanka.
Trudno jednoznacznie ustalić, skąd wzięły się obecne klubowe barwy, czyli czerwono-czarne (w herbie są też złote elementy). Wezuwiusz miał koszulki "wojskowe", czyli prawdopodobnie zielone-czarne, z czerwonymi mankietami i kołnierzykami; Rewia zaś - biało-zielone. Po wojnie ufundowano biało-czerwony sztandar, takie też były stroje.
- Można przypuszczać, że wraz z rosnącymi nastrojami patriotycznymi pojawiły się biało-czerwone elementy. Ze zdjęć i opisów wynika, że koszulki były różne, najczęściej białe lub w biało-czerwone pasy. Spodenki zazwyczaj były czarne. Nie wiemy, skąd się wziął kolor złoty, który jest w herbie i na sztandarze - mówi prezes Piotr Sędor.
Tego ostatniego doszukiwać się trzeba w historii tuż po wojnie. - Klub przeszedł pod opiekę huty szkła, wtedy zapewne pojawiły się akcenty robotnicze. Widać to w herbie, w którym jest fragment trybu maszynowego - mówi wiceprezes Jerzy Starmach. Teraz piłkarze występują głównie w czerwono-czarnych strojach, a znakiem rozpoznawczym są koszulki w pionowe pasy w tych kolorach.
W 1946 r. oddano do użytku stadion przy ul. Boboli, z którego zawodnicy korzystają do dziś. Wkrótce oficjalnie zostanie otwarta klubowa hala przy ul. Majora. W Prądniczance działało wiele sekcji, oprócz piłki nożnej były: szachy, zapasy, kolarstwo, boks, brydż sportowy, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, a nawet... wioślarstwo. Klub znany był na ogólnopolskiej arenie dzięki biegowi na orientację - w 1984 r. Roman Trzmielewski został mistrzem kraju, a także tenisowi stołowemu - w 1993 r. Stanisław Wcisło otrzymał od PZTS tytuł Trenera Roku. Obecnie działa tylko sekcja piłki nożnej, niedawno poszerzona o grupy dziewcząt. W klubie kilka lat temu wznowiono szkolenie młodzieży, a teraz trenuje około 300 piłkarzy. Wkrótce ma być więcej zawodników. - Chcemy reaktywować sekcję tenisa stołowego, która kiedyś była u nas bardzo mocna - mówi prezes Sędor. - Wiemy, że jest duże zainteresowanie amatorską siatkówką i koszykówką - dodaje Starmach.
Działacze podkreślają, że Prądniczanka to symbol Prądnika Czerwonego, mocno zakorzeniony w lokalnym środowisku. W drużynie piłkarskiej zazwyczaj grali zawodnicy z tej dzielnicy (Mateusz Jeleń dotarł nawet do ekstraklasy). W tym roku Krzysztof Kasak świętował jubileusz 30-lecia gry w klubie, a Ludwik Bałucki - 40-lecia. Teraz zespół występujący w klasie okręgowej oparty jest na "swoich" piłkarzach. - Cieszy nas, że po latach wracają do nas wychowankowie. Mamy piękne tradycje pokoleniowe. Jest wiele przypadków, że w klubie grały rodziny, od dziadka po wnuka, nawet w różnych dyscyplinach - mówi Sędor, który jako piłkarz spędził w klubie ponad 20 lat (gra też w tym sezonie).
Artur Bogacki
Za tydzień - Górnik Wieliczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?