Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Symfonia na narty i lodowce

Marek Długopolski
W Solden warto pamiętać o Adrenalincup. By jednak zaliczyć zawody, trzeba ukończyć... 10 dyscyplin. Wszystkie wyniki są rejestrowane i analizowane elektronicznie - przypominają gospodarze stacji
W Solden warto pamiętać o Adrenalincup. By jednak zaliczyć zawody, trzeba ukończyć... 10 dyscyplin. Wszystkie wyniki są rejestrowane i analizowane elektronicznie - przypominają gospodarze stacji fot. Solden
Austria. Zieleń jeszcze nie opuściła alpejskich dolin, a wysoko w górach śnieg już „jęczy” pod nartami.

Hintertux, Pitztal, Solden-Otztal, Stubai i Kaunertal - nie ma takiego narciarza i snowboardzisty, którego serce nie zabiłoby mocniej na myśl o setkach kilometrów doskonale przygotowanych tras w krainie „5 tyrolskich lodowców”. To tu „White 5” otwiera bramki kolejek i wyciągów, na alpejskich trzytysięcznikach kuszą restauracje, a w doliny mknie się z 3440 m n.p.m.

1 karnet i 5 lodowców

- Sezon już się rozpoczął. Tak wcześnie na nartach można jeździć tylko u nas - twierdzi Katarzyna Gaczorek z Tirol Werbung.

Na lodowcach ponad Pitztal i Solden można jeździć od kilku dni, Stubai wczoraj otworzył bramki dla pierwszych narciarzy, a gospodarze Kaunertal wciąż się wahają, czy już „pora”. A co z Hintertux? - Na nim można jeździć zawsze, 365, a czasem nawet 366 dni w roku - zapewniają z uśmiechem szefowie stacji.

Sezon narciarski ma jednak swoje prawa - wtedy wszystkiego jest więcej, nie tylko narciarzy, ale i nartostrad. Gospodarze lodowcowej krainy twierdzą, że co roku przygotowują blisko 320 kilometrów doskonale wyratrakowanych szlaków, 5 wypielęgnowanych snowparków i funparków. Jest też ponad 100 km tras alternatywnych. A bramki do tego raju otwiera „White 5”, specjalny 10-dniowy karnet za 369 euro.

- Cena jest bardzo atrakcyjna - zapewniają szefowie ośrodków. - Jeśli ktoś porówna naszą ofertę z innymi - choćby tylko długość i liczbę tras oraz częstotliwość zjazdów - to przekona się, że 36,9 euro wydane u nas każdego dnia na wyciągi to niewiele - podkreślają.

Z karnetu można korzystać na wiele sposobów. Jedni całą pulę wykorzystują podczas jednego, długiego urlopu, inni rozkładają wyjazdy na dłuższy okres, np. spędzając po weekendzie w każdym z regionów. Pewne jest jedno - dzięki „White 5” od 1 października do 1 maja uchylą się przed nami bramki blisko 80 kolejek i wyciągów.

5 lodowcowych światów

Kaunertal (3108 - 1273 m n.p.m.). - To jeden z najmłodszych lodowców - zawsze podkreślają gospodarze tego uroczego „cyrku lodowcowego”.

Skąd to wiedzą? - Widzimy to na stokach - dodają z uśmiechem. Bywalców zapewne więc ucieszy wieść, że 30. Kaunertal Opening KTO, który rozpocznie się 9 października, będzie „huczny”. - Widoki zapierają dech w piersiach - tak turyści mówią o panoramie, która roztacza się z platformy - przy Karlesjochbahn - znajdującej się na wysokości 3108 m n.p.m. Gdy już nasycą oczy widokami, w dół mogą pomknąć niebieską, czerwoną lub czarną trasą.

Pitztal (3440 - 1680 m n.p.m.). W każdą sobotę - od 17 października do 5 grudnia - na lodowcu odbywać się będą kursy skicrossu dla początkujących. Za 5 euro będzie można nauczyć się techniki jazdy na trasie „naszpikowanej ostrymi zakrętami i ekstremalnymi garbami”. A jeśli ktoś będzie chciał obejrzeć gwiazdy skicrossu to 21 listopada rozpocznie się tam dziewięciodniowy Pitztal Cross Week.

Sölden (3340 - 1350 m n.p.m.). To w tym ośrodku w minionym sezonie kręcono sceny do „Spectre“, najnowszego Bonda (23 października premiera w Wielkiej Brytanii). W tym roku będzie można tu wyruszyć śladami najsłynniejszego szpiega Jej Królewskiej Mości. Warto też pamiętać o Adrenalincup. By jednak zaliczyć zawody trzeba ukończyć... 10 dyscyplin: slalom gigant, slalom, jazdę na czas, freeride, jazdę po muldach, carving, loty narciarskie, BIG3, fotosafari, zimową wędrówkę i mix race‘u. - Wszystkie wyniki są rejestrowane i analizowane elektronicznie - przypominaja gospodarze stacji.

Stubai (3210 - 1000 m n.p.m.). Tu na śmiałków czekać będzie m.in. Daunhill, najbardziej stromy stok lodowca o 60-procentowym spadku, a także najdłuższa trasa zjazdowa - 10 km i 1500 m różnicy poziomów. Tutaj też znajduje się najwyżej położona restauracja w Alpach, której kunszt potraw został doceniony przez przewodnik Gault Millau. Jest też manufaktura makaronu, platforma widokowa Top of Tyrol, 200-metrowa jaskinia lodowa i spory Powder Department dla freeriderów.

Hintertux (3250 - 1500 m n.p.m.). Stacja może pochwalić się m.in. nowym sześcioosobowym wyciągiem krzesełkowym „Lärmstange 2”. Wspomnieć wypada, że górna stacja kanapy znajduje się na wysokości 3135 m n.p.m. Będzie więc można śmigać po stokach Kaserer i Olperer. Warto też zajrzeć do niezwykłego Lodowego Pałacu.

- W Tyrolu lodowce skrzą się w słońcu, a w dolinach zieleń malowniczo ściera się z barwami jesieni. To znak, że pora wybrać się na narty - kusi Katarzyna Gaczorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski