- Nie wierzę w to, że Janka nie ma już wśród nas. Będzie mi go brakowało - ociera łzy Janina Kozioł, matka mężczyzny. Jej syn wyszedł w sobotę wieczorem do znajomego. Planowali imprezę. - Odwiedzali się często przy różnych okazjach - mówi pani Janina.
Pan Janusz zawsze pojawiał się w domu przed północą. W nocy z soboty na niedzielę jednak na próżno go wyglądała. Początkowo niezbyt się przejęła, bo wiedziała, że syn miał wracać co prawda w ciemnościach, ale z kolegą. - Myślałam, że przyjdą razem. Gdybym tylko wiedziała... - głos się jej załamuje.
Nad ranem niepokój zamienił się w przerażenie. Bliscy jeszcze przed świtem rozpoczęli na własną rękę akcję poszukiwawczą. Po kilku godzinach natknęli się na zwłoki zaginionego. Leżały w rejonie miejscowego supermarketu, niedaleko torów kolejowych. Od razu wezwali na pomoc pogotowie. - Mężczyzna już nie żył, kiedy nasi ratownicy przyjechali na miejsce. Z ich relacji wynika, że głowa denata znajdowała się w wypełnionym wodą rowie - mówi Witold Duda, kierownik tarnowskiej dyspozytorni medycznej.
Wśród miejscowych zaczęły krążyć pogłoski o zabójstwie albo wypadku kolejowym. Krewni twierdzili, że na czole zmarłego zauważyli dziwną szramę. Policjanci dementowali spekulacje, podpierając się wynikami sekcji zwłok. - Wykluczyliśmy zabójstwo - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie. Nie podaje jednak bezpośredniej przyczyny zgonu.
Janina Kozioł nie potrafi oswoić się z myślą o stracie syna, z którym mieszkała pod jednym dachem. - To był cudo chłopak. Zawsze mogłam na niego liczyć - wzdycha.
Śmiercią 41-latka przybici są także jego znajomi. - Johny, bo tak go nazywaliśmy, był wspaniałym człowiekiem - podkreśla wzruszony Daniel Gancarz. - Jeszcze tydzień temu widzieliśmy się niedaleko miejsca, w którym zginął - dodaje łamiącym się głosem.
Chociaż Janusz Kozioł miał wyższe wykształcenie, żadnej pracy się nie bał.
- Nie ma w tej wsi drugiego tak uczciwego i dobrego człowieka jak on - mówi Józef Kozioł, brat zmarłego. - Nie miał wrogów, nie nadużywał alkoholu. Co mu się stało?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?