Komputerowy głos informujący pasażerów o nadjeżdżającym pociągu, to nie żart kolejarzy, ale część szerszych zmian na dworcach.
- Syntezatory mowy wykorzystywane są już na stacjach Kraków Główny, Kraków Bonarka i Kraków Bieżanów. Podobne zmiany, planowane są w około 30 innych stacjach w całej Małopolsce - wyjaśnia Dorota Szalacha z PKP Polskie Linie Kolejowe.
Wszystko związane jest z budową centralnego systemu informacji pasażerskiej, na ponad 750 dworcach kolejowych w całej Polsce. Obejmie on także instalację elektronicznych tablic z rozkładem jazdy oraz monitoring.
- Wdrożenie projektu pozwoli ograniczyć koszty funkcjonowania systemu informacji, przy jednoczesnym zwiększeniu jego sprawności - przekonuje Dorota Szalacha z PKP PLK. Obecnie trwają przetargi, które wyłonią wykonawców całego systemu, którego realizacje będzie kosztować kilkaset milionów złotych.
Warto podkreślić, że w czerwcu zeszłego roku Urząd Transportu Kolejowego nałożył na PKP PLK karę ponad 400 tysięcy złotych za udzielanie nieprawidłowych informacji pasa żerom m.in. na dworcu Kraków Główny.
A co z megafonistami, którzy do tej pory czytali komunikaty o nadjeżdżających pociągach? - Będą oni nadzorować pracę automatycznego systemu informacji. Również przejmą zapowiadanie pociągów w sytuacjach wyjątkowych, na przykład w przypadku opóźnień czy różnych awarii - wyjaśnia Dorota Szalach.
Tymczasem, opinie pasażerów, oczekujących na pociąg na dworcu Kraków Główny są podzielone. - To bardzo zła zmiana, ponieważ syntezator jest nie- wyraźny dla starszych ludzi, takich jak ja. Wszystko jest zrozumiałe, gdy zapowiedzi czyta osoba z odpowiednią dykcją, i co najważniejsze, może on odpowiednio dostosować swój głos - podkreśliła Marianna ze Szczecina.
- Na początku mnie to śmieszyło, ponieważ syntezator mowy kojarzył mi się z głupimi żartami - dodał Maciej, który nie dostrzegł różnicy pomiędzy zapowiedziami czytanymi przez megafonistkę i komputer. - Myślę, że to dobre rozwiązanie, ale podobnego nie spotkałam na dworcach poza granicami kraju - mówiła nam Barbara.
- Człowiek do tej pory dobrze sprawdzał się w tej roli, dlatego nie rozumiem, po co ta zmiana. Ponadto, problem niewyraźnych zapowiedzi może leżeć w zepsutych głośnikach, czego nie zmieni przecież oprogramowanie z syntezatorem mowy - podkreślił Adam ze Skarżysko-Kamiennej.
Ludzki głos na kolei?
Pamiętają Państwo kultową scenę z filmu "Miś", w której megafonistka wkłada sobie pyzy do ust, żeby z odpowiednim akcentem, po angielsku wezwać pasażera? Choć zazwyczaj przekazywały mi ponurą informację o opóźniającym się pociągu, zawsze miałem mocną nić sympatii do tych lekko "zaciągających" Pań zapowiadających na dworcach kolejne składy. I gdy dowiedziałem się, że od teraz na krakowskich dworcach przyjazdy i odjazdy pociągów zapowiadać będzie... syntezator, czyli po prostu maszyna, pomyślałem: kolej przestaje mówić ludzkim głosem. I tak niestety jest. Dosłownie i w przenośni.
(ARM)
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?