Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syntezator mowy zastąpi megafonistki na dworcach

Piotr Drabik
Megafonistki będą teraz... nadzorować pracę syntezatorów
Megafonistki będą teraz... nadzorować pracę syntezatorów Andrzej Banaś
Transport. Od kilku tygodni, przyjeżdżające pociągi na dworcu Kraków Główny, zapowiada wygenerowany głos. Na razie to tylko testy, ale syntezator ma zastąpić człowieka do 2016 roku

Komputerowy głos informujący pasażerów o nadjeżdżającym pociągu, to nie żart kolejarzy, ale część szerszych zmian na dworcach.

- Syntezatory mowy wykorzystywane są już na stacjach Kraków Główny, Kraków Bonarka i Kraków Bieżanów. Podobne zmiany, planowane są w około 30 innych stacjach w całej Małopolsce - wyjaśnia Dorota Szalacha z PKP Polskie Linie Kolejowe.

Wszystko związane jest z budową centralnego systemu informacji pasażerskiej, na ponad 750 dworcach kolejowych w całej Polsce. Obejmie on także instalację elektronicznych tablic z rozkładem jazdy oraz monitoring.

- Wdrożenie projektu pozwoli ograniczyć koszty funkcjonowania systemu informacji, przy jednoczesnym zwiększeniu jego sprawności - przekonuje Dorota Szalacha z PKP PLK. Obecnie trwają przetargi, które wyłonią wykonawców całego systemu, którego realizacje będzie kosztować kilkaset milionów złotych.

Warto podkreślić, że w czerwcu zeszłego roku Urząd Transportu Kolejowego nałożył na PKP PLK karę ponad 400 tysięcy złotych za udzielanie nieprawidłowych informacji pasa żerom m.in. na dworcu Kraków Główny.

A co z megafonistami, którzy do tej pory czytali komunikaty o nadjeżdżających pociągach? - Będą oni nadzorować pracę automatycznego systemu informacji. Również przejmą zapowiadanie pociągów w sytuacjach wyjątkowych, na przykład w przypadku opóźnień czy różnych awarii - wyjaśnia Dorota Szalach.

Tymczasem, opinie pasażerów, oczekujących na pociąg na dworcu Kraków Główny są podzielone. - To bardzo zła zmiana, ponieważ syntezator jest nie- wyraźny dla starszych ludzi, takich jak ja. Wszystko jest zrozumiałe, gdy zapowiedzi czyta osoba z odpowiednią dykcją, i co najważniejsze, może on odpowiednio dostosować swój głos - podkreśliła Marianna ze Szczecina.

- Na początku mnie to śmieszyło, ponieważ syntezator mowy kojarzył mi się z głupimi żartami - dodał Maciej, który nie dostrzegł różnicy pomiędzy zapowiedziami czytanymi przez megafonistkę i komputer. - Myślę, że to dobre rozwiązanie, ale podobnego nie spotkałam na dworcach poza granicami kraju - mówiła nam Barbara.

- Człowiek do tej pory dobrze sprawdzał się w tej roli, dlatego nie rozumiem, po co ta zmiana. Ponadto, problem niewyraźnych zapowiedzi może leżeć w zepsutych głośnikach, czego nie zmieni przecież oprogramowanie z syntezatorem mowy - podkreślił Adam ze Skarżysko-Kamiennej.

Ludzki głos na kolei?
Pamiętają Państwo kultową scenę z filmu "Miś", w której megafonistka wkłada sobie pyzy do ust, żeby z odpowiednim akcentem, po angielsku wezwać pasażera? Choć zazwyczaj przekazywały mi ponurą informację o opóźniającym się pociągu, zawsze miałem mocną nić sympatii do tych lekko "zaciągających" Pań zapowiadających na dworcach kolejne składy. I gdy dowiedziałem się, że od teraz na krakowskich dworcach przyjazdy i odjazdy pociągów zapowiadać będzie... syntezator, czyli po prostu maszyna, pomyślałem: kolej przestaje mówić ludzkim głosem. I tak niestety jest. Dosłownie i w przenośni.
(ARM)

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski