Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szacowanie szkód

Redakcja
W akcji ratowniczej w Gdańsku cały czas uczestniczy półtora tysiąca strażaków i dwieście specjalistycznych samochodów. Służby ratownicze pracują nad uszczelnianiem wyrw w wałach kanału Raduni. Sztab kryzysowy obawia się jednak ponownych opadów deszczu. W Gdańsku Świętym Wojciechu przez główną ulicę płynął wczoraj strumień wody. Mimo intensywnych prac służb ratowniczych woda nadal stoi między domami w części dzielnicy Orunia, Gdańsku Lipcach i Gdańsku Świętym Wojciechu. Nie ma tam prądu i gazu. Nie działają telefony. Ludzie oczekują na przenośne toalety.

Po ulewach w Gdańsku i Słupsku

 Sytuacja w Gdańsku i Słupsku po poniedziałkowych opadach deszczu powoli wraca do normy. Od godz. 4 nad ranem w czwartek przywrócony zostanie ruch pociągów dalekobieżnych na stacji Gdańsk Główny.
 Na 1,5 do 2 mln złotych szacowane są natomiast straty, jakie poniósł Słupsk. - Konkretniej będziemy mogli coś powiedzieć w piątek. Jednak już wiadomo, że najbardziej ucierpiały nasze drogi i budynki komunalne położone w centrum miasta- powiedział Czesław Lejnik, rzecznik Urzędu Miejskiego w Słupsku. Sytuacja w Słupsku jest jednak - według sztabu kryzysowego - "pod pełną kontrolą".

 Ulewa, jak już pisaliśmy, zalała sądowe archiwa. Tony akt dryfowały w wodzie. Zniszczenia są ogromne - zarówno w Gdańsku, jak i w pruszczańskim budynku, w którym mieści się sądowy Wydział Cywilno-Karny. Specjalna komisja powołana przez starostę oceni, czy obiekt ten w ogóle będzie się nadawał do użytku.
 - Od wczoraj mamy już prąd, działają telefony, faksy, komputery, przystępujemy do normalnej pracy - powiedział prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Mirosław Ożóg. - Gdy mury wyschną, trzeba będzie przeprowadzić remont, osuszyć akta, ale nasz budżet już się kończy. Dlatego zwróciłem się do ministra sprawiedliwości o przekazanie nam dodatkowych pieniędzy na usunięcie skutków powodzi, jednak szczegółowy kosztorys będzie znany później. Straty są ogromne, i to nieodwracalne.
 Prezes przyznaje, że istnieje niebezpieczeństwo, iż część urządzeń ewidencyjnych będzie nieczytelna, a niektóre akta trwale zniszczone. To może spowodować konieczność przeprowadzenia postępowań w sprawie ich odtworzenia.
 W Gdańsku w wyniku nawałnicy ucierpiały także dwa komunalne cmentarze - Łostowice i Srebrzysko. Pozapadały się groby i pomniki, drzewa są poprzewracane, a drogi żużlowe i ziemne rozmyte. W Słupsku natomiast sztab kryzysowy jest ciągle w pogotowiu, ponieważ synoptycy spodziewają się kolejnych opadów. W dalszym ciągu krytyczna jest sytuacja rodzin zamieszkujących sutereny w kamienicach przy ul. Paderewskiego i Sygietyńskiego, gdzie woda doszczętnie zalała mieszkania.
 Wojewoda pomorski Tomasz Sowiński otrzymał już 1 mln złotych z rezerwy, o której mówił we wtorek premier Jerzy Buzek. Z tej kwoty 810 tys. otrzyma Gdańsk, 140 tys. Słupsk, a 50 tys. Pruszcz Gdański. Do dzisiejszego popołudnia miasta powinny wstępnie oszacować straty. Ponad 20 rodzin z trzech nie nadających się już do zamieszkania domów z Oruni i Wrzeszcza otrzyma lokale zastępcze.
 Papież Jan Paweł II zapewnił o swojej modlitwie za ofiary powodzi w woj. pomorskim. - Ojciec Święty jest wstrząśnięty obrazami z Gdańska oraz pogrążony w bólu i modlitwie ze wszystkimi, których dotknął kataklizm - powiedział metropolita gdański ks. abp Tadeusz Gocłowski.
 Pomoc dla dotkniętych oberwaniem chmury deklarują polskie samorządy, m.in. prezydent Olsztyna Janusz Cichoń podjął decyzję o uruchomieniu przez Urząd Miasta specjalnego konta, na które olsztynianie mogą wpłacać pieniądze na pomoc mieszkańcom Gdańska. Jego numer to: Bank Ochrony Środowiska SA O/Olsztyn 15401072-1515-36700-00 z dopiskiem "Powódź".

\\\*

 Pomorski sanepid uznał wczoraj, że można się już kąpać w wodach Zatoki Gdańskiej. Od kilku dni plaże były zamknięte z powodu zakwitu sinic, które mogą powodować obrażenia skóry. Ostateczną decyzję o przydatności kąpielisk muszą jeszcze wydać powiatowi inspektorzy sanepidu.
 Miejskie i wojewódzkie służby sanitarne przez cały czas sprawdzają, czy nie ma zagrożenia wybuchem epidemii w Gdańsku. W niektórych miejscach do wody dostały się odpady komunalne, nastąpiło też kilka awarii infrastruktury kanalizacyjnej. - Na razie miasto jest bezpieczne. Służby sanitarne kontrolują sytuację - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego Dorota Całus-Kania. Mieszkańcy zagrożonych terenów instruowani są m.in., aby pić wodę przegotowaną dostarczoną beczkowozami, bądź z zamkniętych opakowań. Pouczani są też, aby nie spożywać żywności, która miała kontakt z wodą. Do wczorajszego wieczoru lekarz województwa pomorskiego nie odnotował przypadków poważniejszych zaburzeń w dystrybucji leków i materiałów opatrunkowych.
(PAP,IO,TOC,TG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski