Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szaleńcza jazda doprowadziła do wypadku, a potem skoku z piątego piętra w szpitalu

Redakcja
DĘBICA, KRAKÓW. 33-letni krakowianin wyskoczył z 5. piętra szpitala w Dębicy. Mężczyzna wcześniej spowodował wypadek, w którym ucierpiały jego żona i dzieci.

Do wypadku doszło przed godziną 16 w niedzielę na obwodnicy Dębicy. Oplem vectra kierował 33-latek, obok siedziała 35-letnia żona, a z tyłu dwoje dzieci: 13-letnia dziewczynka i roczny chłopiec.

- Kierowca zdecydował się na manewr wyprzedzania w miejscu, gdzie jest to zabronione. Mało tego. Droga jest w tym miejscu przedzielona wysepkami. Samochód jechał po pasie dla pojazdów jadących z naprzeciwka - relacjonuje Jacek Bator z dębickiej policji.

Szaleńczą jazdę przerwało iveco, w które uderzył opel. - Kierowca ciężarówki opowiadał, że widząc co się dzieje, zwolnił, ale wypadkowi nie był w stanie zapobiec - mówi Mirosław Michno, prokurator z Dębicy.

Kobieta i dzieci zostały przewiezione do szpitala specjalistycznego w Rzeszowie (chłopiec był w najpoważniejszym stanie), a 33-latek trafił do szpitala powiatowego w Dębicy.

Tomasz P. był przytomny i - jak wykazały badania - trzeźwy. - Został opatrzony i przyjęty na oddział ortopedii na piątym piętrze - mówi Przemysław Wojtys, dyrektor dębickiego szpitala. To właśnie z tej sali przed godz. 19 wyskoczył 33-latek, popełniając samobójstwo.

- Chwilę przed desperackim czynem oglądał w telewizji relację z pucharu świata w skokach narciarskich. Próbował też wykonać kilka połączeń - pożyczonym od pacjenta telefonem - ale mu się to nie udało - mówi prokurator Michno. Wszystko wskazuje na to, że przed śmiercią nie rozmawiał z ranną żoną. Kobieta sama zadzwoniła do szpitala i poinformowała, że mąż ma problemy psychiczne.

- Lekarz zdecydował o przeniesieniu mężczyzny do innej sali. W chwili, gdy 33-latek wyskoczył przez okno, pielęgniarki stały przy drzwiach z wózkiem, aby go zabrać. Zabrakło kilkudziesięciu sekund - twierdzi Mirosław Michno.

Prokuratur bada między innymi to, czy do śmierci mężczyzny nie doszło z powodu zaniedbań w szpitalu oraz czy Tomasz P. został otoczony odpowiednią opieką.

Paweł Chwał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski