Za pewnością siebie pana Macierewicza stoi nie tylko fakt, że przez różne błędy polskich władz i oficjalnych komisji badających katastrofę rośnie liczba Polaków, która ma wątpliwości co do przyczyn runięcia TU-154 na ziemię. Za pewnością siebie Macierewicza stoi także fakt, że ostatnie działania prezydenta Putina na Ukrainie pokazują, że przywódca Rosji, mający zresztą coraz większe poparcie w rosyjskim społeczeństwie, zdolny jest do naprawdę szaleńczych decyzji.
Oczywiście, można pomstować na Rosjan, że nie oddają nam wraku, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że dopóki w Polsce katastrofa smoleńska będzie źródłem podziału i poważnego pęknięcia w polskim społeczeństwie, dopóty wrak nam nie zostanie zwrócony.
Putin nie musi wysyłać do Polski szpiegów, by wiedzieć, jakie emocje budzi tragiczna śmierć prezydenta Kaczyńskiego i 95 pozostałych osób lecących 4 lata temu do Smoleńska. Wystarczy, że jego służby zrobią mu streszczenie artykułów z polskiej prasy.
Piekło, które wychodzi z tych artykułów, musi radować prezydenta Rosji. I tak długo, jak to piekło będzie buzowało, tak długo Putin, a także jego następcy, wraku samolotu nam nie oddadzą. A przypadek katastrofy, w której zginął generał Sikorski, pokazuje, że emocje mogą być żywe przez naprawdę wiele lat.
Putin i jego sztab doradców chyba nie zdają sobie sprawy z tego, jakie piekło by się w Polsce rozpętało, gdyby wrak nam oddali. Nie ma bowiem dobrej odpowiedzi na pytanie, co z tym wrakiem zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?