Szaleńczy rajd po krakowskich ulicach, mogło dość do tragedii. Piraci drogowi relacjonowali , teraz sprawę bada policja

Transmisja wideo z szaleńczego rajdu odbyła się w piątek, 2 czerwca, na platformie Twitch. Wtedy też odbył się nielegalny wyścig po publicznych ulicach. Uczestnicy wyścigu nagrali swój rajd. Na nagraniu widać, jak dochodzi do kilku niebezpiecznych sytuacji, które mogły skończyć się tragicznie.

Na nagraniu widać niebezpieczne zachowanie kierowców, którzy ignorują przepisy drogowe i stwarzają poważne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. Na filmie można zaobserwować, jak wyprzedzają szereg samochodów na odcinku, gdzie jest namalowana podwójna linia ciągła, narażając się na potencjalne zderzenie czołowe. Dodatkowo, kierowcy kontynuują swoją nieodpowiedzialną jazdę, jadąc pod prąd na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym i nie respektując przejazdu dla rowerów, poruszając się pasem w przeciwnym kierunku. Na jednym z zakrętów kierowca traci panowanie nad pojazdem i omal nie uderza w bariery ochronne

Zapytaliśmy rzecznika krakowskiej policji, czy zajmują się sprawą szaleńczego wyścigu i przesłąliśmy im nagranie.
- Przekazaliśmy wideo do Wydziału Ruchu Drogowego. Sprawdzamy, czy wcześniej wpłynęły do nas zgłoszenie w tej sprawie - mówi Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji.

O nagranym wyścigu szybko zrobiło się głośno w internecie. Mimo, że streamerzy zaczęli usuwać swoje profile w mediach społecznościowych film został skopiowany i można go obejrzeć m.in. tutaj: