Grupa II
W Borku zdają sobie sprawę, że nie wszystko od nich zależy, muszą bowiem wygrać bezpośrednie starcie z Bronowianką (najbliższa sobota) oraz liczyć na potknięcie rywala. Jesienią Bronowianka wygrała 4-0.
- Nie myślę o tym meczu, a w jego kontekście powiem tyle, że musimy go wygrać. Bezpośredni stosunek bramkowy raczej nie będzie istotny - mówi trener Borku Henryk Śmiałek. - Faktem jest, że stoimy przed szansą, choć jest ciężko, bo gonimy i gonimy zespół z Bronowic.
Na korzyść Borku przemawia fakt, że zespół ten gra ostatnio coraz lepiej, Bronowianka zaś nie przekonuje w swoich występach. Śmiałek: - Bronowianka musi się gdzieś potknąć i przegrać z nami, a my nie możemy sobie pozwolić na stratę punktu. Rywali zaś mamy trudnych, choćby Dąbskiego, z którym gramy we środę. Liczymy, że rywal gdzieś zgubi punkty, na przykład w najbliższej kolejce w Jaśkowicach. Bronowianki nie można jednak lekceważyć, ma kryzys, ale wygrała na przykład z silną ekipą Garbarni II.
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?