Szansą dla bezrobotnych, lecz odważnych, mają stać się spółdzielnie socjalne

O skali bezrobocia świadczą tłumy odwiedzające targi pracy Fot. Andrzej Skórka

Tego lata tylko w Tarnowie pracę może stracić około stu nauczycieli. Szeregi bezrobotnych zasilają także zwalniani z Poldimu, a wkrótce także z ABM Solid. Lekarstwem na bezrobocie ma być zakładanie socjalnych spółdzielni.

Pani Anna jest polonistką z kilkuletnim stażem. Od września może stracić pracę w jednej z podtarnowskich szkół. O takich jak ona myślą lokalni działacze lansujący idee ekonomii społecznej.

- Zarówno zwalnianym, jak i długotrwale pozostającym na bezrobociu chcemy pomóc w zakładaniu spółdzielni socjalnych - wyjaśnia Jakub Kwaśny z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Podpowiada, że tracący pracę nauczyciele mogliby stworzyć Centrum Korepetycji, czyli spółdzielnię pomagająca odpłatnie młodzieży podciągnąć się w nauce.

Do pomysłu zapalili się działacze Ruchu Palikota, związkowcy z OPZZ w kilku największych firmach Tarnowa. Współpracę deklaruje Związek Nauczycielstwa Polskiego, Polski Związek Głuchych, stowarzyszenie Kuźnica oraz Tarnowska Inicjatywa Samorządności Obywatelskiej.

Kolejne ich pomysły to założenie konkurencyjnej cenowo szkoły językowej, przedszkola czy spółdzielni gastronomicznej. Zainteresowanym obiecują szkolenia, darmowe porady prawne, księgowe i podpowiedzi jak napisać statut. Mowa też o pomocy w uzyskaniu poręczenia majątkowego.

- To oferta dla osób, które nie boją się podjąć własnej działalności - dodaje Kwaśny. Po wakacjach ruszy strona internetowa projektu oraz kolportaż kwestionariuszy osobowych wśród bezrobotnych. Inicjatywę wspierać będzie urząd pracy. Za jego pośrednictwem uzyskać można dofinansowanie na uruchomienie działalności.

Andrzej Skórka