Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa dla zmienników

Piotr Pietras
Bartłomiej Babiarz (nr 6) najbliższy mecz będzie oglądał z trybun stadionu w Mielcu
Bartłomiej Babiarz (nr 6) najbliższy mecz będzie oglądał z trybun stadionu w Mielcu Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. W meczu z Podbeskidziem musi pauzować Bartłomiej Babiarz.

Jutro (godz. 15.30), w meczu kończącym pierwszą rundę sezonu zasadniczego zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się z zajmującym 12. miejsce w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W kolejnym spotkaniu, rozpoczynającym rundę rewanżową, niecieczanie w roli gospodarza (20 listopada) mają już zagrać na własnym obiekcie w Niecieczy. Rywalem Termaliki Bruk-Betu będzie wtedy rewelacyjnie spisujący się lider, Piast Gliwice.

Póki co, niecieczanie koncentrują się i przygotowują do sobotniego spotkania z „Góralami”, w którym zamierzają zdobyć kolejne punkty, pozwalające im na zakończenie pierwszej części rozgrywek w górnej połowie tabeli. Aktualnie „Słoniki” mają na koncie 19 punktów, co jak na przedsezonowe oczekiwania jest wynikiem bardzo dobrym. Ewentualne zdobycie kompletu punktów w jutrzejszym meczu postawi zespół Termaliki Bruk-Betu w korzystnej sytuacji.

Największym zmartwieniem trenera „Słoników” przed rywalizacją z ekipą z Bielska-Białej jest absencja pomocnika Bartłomieja Babiarza, który musi pauzować po czwartej żółtej kartce, jaką zobaczył w ostatnim meczu w Kielcach.

- Rzeczywiście, brak Bartka trochę komplikuje nam sytuację, gdyż jest to zawodnik wykonujący na boisku tak zwaną „czarną robotę”. Potrafi bardzo dobrze zagrać zarówno w defensywie, jak i w odpowiednim momencie włączyć się do akcji ofensywnych. Po stracie piłki nie czeka i nie ogląda się na to co się wydarzy, tylko rusza za rywalem i stara się mu odebrać piłkę. Taka postawa ma także pozytywny wpływ na innych graczy w drużynie, dlatego tym bardziej żałuję, że nie będę mógł skorzystać z __usług Bartka - mówi trener Termaliki Piotr Mandrysz.

Warto podkreślić, że Babiarz wystąpił w wszystkich 14 rozegranych dotychczas meczach ligowych oraz w meczu Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard Szczeciński. W aż 11 spotkaniach zagrał natomiast w pełnym wymiarze czasu, jest więc mocno eksploatowanym zawodnikiem w drużynie.

Sztab szkoleniowy „Słoników” nie załamuje jednak rąk i doskonale wie, że musi sobie poradzić. - Podobną sytuację mieliśmy w meczu z Górnikiem Łęczna, gdy za kartki musiał pauzować Dalibor Pleva. Po to mamy jednak liczącą ponad 20 zawodników kadrę, by w takich przypadkach szansę gry otrzymał ktoś inny. Mam już pewnie przemyślenia, jak ustawić zespół, w którym zabraknie Babiarza, ale na razie nie chcę zdradzać, w jakim składzie rozpoczniemy spotkanie z __Podbeskidziem - stwierdził trener niecieczan.

Jednym z możliwych i bardzo prawdopodobnych wariantów będzie przesunięcie na pozycję ofensywnego pomocnika Dawida Plizgi. Wtedy na prawej stronie pomocy zagrałby Emil Drozdowicz, natomiast miejsce Babiarza na pozycji defensywnego pomocnika mógłby zająć Czech Mario Liczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski