Szansa na kilka medali

Dzisiaj na torze wodnym na Kolnej rozpoczynają się zawody Pucharu Świata w kajakarstwie slalomowym. To największa impreza kajakowa, jaka kiedykolwiek odbyła się w Krakowie.

Polska wystawia 18 zawodników. Większość z nich wywodzi się z Małopolski, a reprezentuje barwy Krakowskiego Klubu Kajakowego, AZS-u AWF-u Kraków, Pienin Szczawnica i Startu Nowy Sącz.

- Liczę na dobry występ wszystkich zawodników, a na medale szczególnie w K1 i C2 mężczyzn - mówi trener kadry Jarosław Miczek. - Nie chcę podawać konkretnych nazwisk, bo każdy ma szanse. Liczę też na Natalię Pacierpnik, która jest z KKK i najlepiej zna ten tor. Będę zadowolony, jeśli któryś z kanadyjkarzy i jakaś kajakarka popłyną w finale.

Na kogo może liczyć trener? Wśród kajakarzy na Mateusza Polaczyka, pochodzącego ze Szczawnicy, a reprezentującego Zawiszę Bydgoszcz, Dariusza Popielę (sądeczanin pływający w barwach Spójni Warszawa) i Maciej Okręglaka (Start Nowy Sącz).

W kanadyjkowych dwójkach Marcin Pochwała i Piotr Szczepański (KKK Kraków), Filip i Andrzej Brzezińscy oraz Grzegorz Majerczak, Michał Wiercioch (wszyscy AZS Kraków) mogą pokusić się o wysokie miejsce.

Wszystkie ekipy trenują już od wczoraj na tynieckim torze. Wystąpi ponad 300 zawodników z 43 państw. - Będzie 296 kajaków - oznajmia Zbigniew Miązek prezes KKK. - Stres organizatora mnie nie opuszcza, ale dajemy radę, słysząc aprobatę od delegatów Międzynarodowej Federacji Kajakowej.

Krakowski Klub Kajakowy jest organizatorem zawodów na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego. - Bez pomocy miasta i Urzędu Marszałkowskiego byłoby nam trudno zorganizować te zawody - mówi Miązek. - Jeszcze nie ma nagród finansowych dla zawodników, ale myślę o tym. Może w przyszłości uda mi się pozyskać sponsora i sprawić, by budżet na nagrody był rzędu 5-10 tys. euro.

Zawodnicy mogą więc liczyć tylko na medale. Dzisiaj odbędą się kwalifikacje we wszystkich kategoriach, w sobotę i niedzielę finały. W K1 mężczyzn do półfinału kwalifikuje się 40 zawodników, w C1 mężczyzn i kobiet oraz w K1 kobiet 30, w C2 mężczyzn 20 osad.

Trasa będzie zmieniona po kwalifikacjach. Ustawi ją Paweł Sarna, olimpijczyk pracujący w KKK.

- Zawodnicy doskonale znają ten tor - mówi Miczek. - Co roku są tu kwalifikacje do kadry, większość reprezentantów studiuje w Krakowie i ma styczność z tym obiektem. Wiadomo, że będą mogli liczyć na doping kibiców. Sądzę, że takiej dominacji, jaką pokazali Czesi w ostatnim Pucharze Świata w Pradze nie będzie miała żadna ekipa.

- Kto może zdobyć medal? - zastanawia się Miązek. - Sądzę, że Mateusz Polaczyk. Był u mnie w kadrze, jest prawie co dzień na Kolnej. Darka Popielę też stać na miejsce na podium.