Monika Pastwa z SPR Olkusz podczas meczu z Olimpią/Beskidem FOT. MICHAŁ KLAG
PIŁKA RĘCZNA. Olkuszanki po pokonaniu we własnej hali liderujących sądeczanek zbliżyły się do nich na trzy punkty
Olkuszanki wyładowały na liderkach całą sportową złość nie tylko za porażkę z pierwszej rundy, ale także trzy przegrane z poprzedniego sezonu. - Jak leczyć się z kompleksu, to na całego - śmieje się Katarzyna Polak, kierownik olkuskich szczypiornistek. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że wygraliśmy jedną bitwę, a wojna wciąż trwa. Jednak wygrana w tak przekonujących rozmiarach powinna dodać dziewczętom wiary we własne możliwości, że oto potrafimy pokonać najlepszych.
Olkuszanki od początku narzuciły swoje warunki. - Systematycznie powiększaliśmy swoją przewagę - podkreśla kierownik Polak. - Imponowaliśmy konsekwencją w realizacji założeń taktycznych, co jest bardzo ważne. Pewnie, że nie da się w całym meczu uniknąć przestoju, ale chodzi o to, żeby był jak najkrótszy.
SPR bardzo dobrze prezentował się w obronie. - A właśnie w tym elemencie nie szło nam najlepiej - zwraca uwagę kierownik Polak. - Przecież w dwóch grudniowych meczach zdobyliśmy tylko punkt, przegrywając w Gliwicach z SMS oraz remisując w Warszawie z AZS. Tym razem obrona blokiem funkcjonowała bez zarzutu. Nie będzie w tym przesady, jeśli powiem, że długimi okresami przeciwniczki były bezradne.
Olkuski sztab szkoleniowy rozpracował grę sądeczanek. - Oczywiście, że w teorii można wiele założyć - twierdzi Katarzyna Polak. - Trzeba mieć jednak jeszcze wykonawców obranej taktyki, a tym razem dziewczęta odrobiły zadaną pracę domową. Graliśmy bardzo dobrze skrzydłami, drużyna miała oparcie w bramkarce, także dzięki solidnej grze w defensywie. Czego można więcej chcieć...
Olkuszanki solidnie pracowały w przerwie świąteczno-noworocznej. - Trener duży nacisk położył na przygotowanie fizyczne zawodniczek - zdradza Katarzyna Polak. - Było to dla nas o tyle istotne, że często po stracie bramki zaskakiwaliśmy rywali szybką kontrą, rozpoczynając grę od środka, zanim rywalki zdążyły ustawić szybki obronne. Jednym podaniem otwieraliśmy sobie drogę do bramki. Wydaje mi się, że właśnie ten element stanowił dla sądeczanek największe zaskoczenie, a do realizacji szybkiego ataku trzeba mieć zdrowie - kończy kierownik Polak.
Przed SPR wyjazd do Lublina, a liderujące sądeczanki w najbliższej kolejce pauzują. Olkuszanki mają zatem okazję zbliżenia się do nich na punkt. Czy wykorzystają swoją szansę? Potem SPR ma na rozkładzie Krapkowice.
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?