Szansa na przełamanie

"Ekonomistki" chcą powtórzyć w Pucharze Polski sukces z poprzedniego sezonu Fot. Andrzej Wiśniewski

SIATKÓWKA. Pierwszoligowe drużyny z Krakowa rozpoczynają dziś zmagania o Puchar Polski

Dla obu naszych zespołów będzie to okazja do pierwszego zwycięstwa w sezonie. W dotychczasowych dwóch kolejkach I ligi poniosły one porażki. A przed sezonem zapowiadano walkę o wysokie cele: Armatura Eliteski AZS UEK o awans, a KA Wanda Instal - o miejsce w czołowej "czwórce". Szansa na przełamanie jest duża, bowiem rywalami będą teoretycznie słabsze, II-ligowe ekipy.

"Ekonomistki" zagrają z drugą drużyną swego rywala w I lidze, Silesii Volley. Pierwszy zespół też walczy w tym czasie w Pucharze Polski (z PLKS Pszczyna), więc wzmocnienie rezerw jest mało prawdopodobne. Rywalki na razie w II grupie II ligi zajmują przedostatnie, 9. miejsce (dwie porażki, w tym jedna po tie-breaku). Krakowianki w lidze zapowiadały walkę o awans, a na razie mają na koncie dwie porażki. Dzisiejszy mecz będzie dla nich trzecim w ciągu 8 dni, a dotąd rozegrały - w środę i sobotę - dwa pięciosetowe pojedynki. W krakowskiej ekipie pod znakiem zapytania stoi występ Justyny Sachmacińskiej, która podczas treningu skręciła staw skokowy. Do gry wróciła już libero Lucyna Borek, która z powodu złamanego palca nie uczestniczyła w całym cyklu przygotowawczym. Spotkanie będzie też miało dodatkowy bagaż emocjonalny dla Justyny Ordak, która pod Wawel przeniosła się właśnie z Mysłowic. W klubie poważnie traktują pucharowe rozgrywki. Przypomnijmy, przed rokiem "ekonomistki" były rewelacją Pucharu Polski, dotarły do VI rundy. Tam przegrały z PlusLigową Organiką Budowlani Łódź walkę o awans do turnieju finałowego. W tym sezonie pojedynki z mocnymi rywalami w kolejnych rundach mają być przetarciem przed finałową walką o awans do ekstraklasy. Zwycięzca dzisiejszego pojedynku zmierzy się w triumfatorem z pary I-ligowców: Jadar Politechnika Radomska - AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Beniaminek męskiej I ligi, KA Wanda Instal, podejmie spadkowicza z tego poziomu rozgrywek - Avię Świdnik (początek spotkania w hali przy ul. Ptaszyckiego o godz. 19). Zespoły spotkały się podczas jednego z przedsezonowych turniejów towarzyskich, górą byli świdniczanie. Ich celem jest powrót do wyższej klasy rozgrywkowej, na razie po trzech seriach swojej grupy II ligi (IV) są liderem z kompletem punktów. Nowohucka ekipa nie ma się czym pochwalić. W dwóch ligowych kolejkach przegrała dwukrotnie (u siebie z Siatkarzem Wieluń i na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała) i na razie zamyka tabelę. Jak na zapowiedzi walki o miejsce w czołówce, to wynik dużo poniżej oczekiwań. W klubie jednak spokojnie podchodzą do początkowych niepowodzeń.

- Wyniki są gorsze, ale sama gra nie wygląda źle. Nie będzie wielkich zmian w składzie. Po prostu brakuje nam szczęścia. Wierzę, że uda się przełamać w meczu z Avią. To trudny rywal, grający bardzo niewygodną siatkówkę - mówi trener KA Wandy Instal Grzegorz Silczuk.

Zwycięzca tej pary spotka się w kolejnej rundzie z wygranym pojedynku Energetyk Jaworzno - BBTS Bielsko-Biała.

(ART)