Aktualni mistrzowie Polski to jedyna drużyna, z którą w tym sezonie „Szarotki” (zajmujące 5. miejsce w tabeli) nie wywalczyły jeszcze punktów. – Czas najwyższy, aby to zmienić. Mecze przeciwko mistrzom kraju zawsze mają dodatkowy smaczek. Chcemy wreszcie wygrać, zwłaszcza że gramy przed _ własną publicznością. Liczę, że doping naszych kibiców będzie mocnym naszym atutem _– podkreśla napastnik Podhala Patryk Wronka.
W tym sezonie zespoły te rywalizowały trzykrotnie w lidze. Pierwsze, inaugurujące rozgrywki spotkanie zakończyło się wysoką (1:10) porażką „Szarotek”. Dwa następne były już jednak zdecydowanie bardziej zacięte. Sanoczanie wygrali je różnicą zaledwie jednej bramki (1:0 i 3:2).
– Pierwsze spotkanie już dawno wymazaliśmy z pamięci. Dwa kolejne potwierdziły, że jesteśmy w stanie z __sanoczanami toczyć wyrównane boje – uważa drugi trener Podhala Marek Rączka. – Niewiele zabrakło, aby przynajmniej jeden z tych dwóch meczów zakończył się naszym zwycięstwem. Nie byliśmy w obu tych spotkaniach gorszym zespołem. O przegranych zadecydowały szczegóły. Liczę, że teraz wreszcie szczęście będzie po naszej stronie. Jeżeli pokażemy twardy, góralski charakter, unikniemy błędów, to myślę, że możemy ograć mistrza Polski – podkreśla Rączka.
Jeżeli chodzi o sprawy kadrowe, to najważniejszą informacją jest ta, że w pełni zdrowia jest Ondrej Raszka. Bramkarz „Szarotek” we wtorkowym spotkaniu z Naprzodem Janów lekko skręcił kostkę, ale jego uraz okazał się niegroźny. Poza Damianem Zarotyńskim, który boryka się z kontuzją ręki, wszyscy zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowców Podhala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?