Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepionka na paranoję

Grzegorz Miecugow
Swoje wiem. To, co się dzieje wokół szczepień, jest naprawdę zdumiewające. Sam znam dwie rodziny, które postanowiły nie szczepić swoich dzieci, argumentując to troską o ich zdrowie.

I nie są to ludzie ciemni. Obie pary mają wyższe wykształcenie, a mimo to wierzą w gusła. Łatwość, z jaką rozprzestrzeniają się poglądy niemające niczego wspólnego z nauką, jest naprawdę szokująca. Oczywiście wszyscy ci, którzy nie szczepią swoich dzieci, robią tak, mocno wierząc w to, że chronią je przed większym niebezpieczeństwem niż zachorowanie, na przykład, na odrę.

Trudno mi sobie wyobrazić, co może być gorsze od odry, która to choroba miewa takie powikłania, że człowiek może do końca życia stać się warzywem. Jednak rodzice widocznie wiedzą coś więcej.

Najbardziej zastanawiające jest to, że nie jest to tylko nasz polski kłopot. Przeciwni szczepieniom są we Francji, Szwajcarii, Szwecji oraz w Niemczech, które są chyba liderem w nieufności do szczepień. Tam też pojawiły się pierwsze ofiary śmiertelne zabobonu.

Obawiam się, że zjawisko to jest dowodem na to, że obywatele przestają ufać państwu, a właściwie państwom. 50 lat temu, gdy szedłem na kolejne szczepienie (ślady mam do dziś), nikt nie miał wątpliwości, że państwo się mną opiekuje i że jestem beneficjentem postępu medycyny.

Dzisiaj wątpliwości się rozlały na całą Europę. Co z tym zrobić? Dalibóg, nie wiem. Można ludzi przymusić do szczepień, ale czy to przywróci zaufanie do państw i do przepisów? Oczywiście nie. Można postulować szerzenie edukacji, ale edukację tę prowadzą przecież państwa, do których to rodzice przeciwni szczepieniom nie mają zaufania. I tu koło się zamyka. Paranoja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski