Szczęśliwe dzieciństwo

Korespondencja "Dziennika" z USA

 Z rządowego raportu America’s Children wynika, że polepszyła się sytuacja dzieci mieszkających w Stanach Zjednoczonych.
 Dokument informuje, że dzieci i młodzież do 18. roku życia piją i palą, a także, że nie uległy żadnej poprawie wyniki egzaminów szkolnych, będących od lat na bardzo niskim poziomie. Nałogowo pali papierosy 20,6 proc. uczniów ostatniej klasy szkoły średniej. Egzamin maturalny składa i otrzymuje dyplom ukończenia szkoły średniej 86 procent młodzieży.
 Znacznie wzrosła w USA liczba rozwodów. Jedna czwarta wszystkich dzieci w Stanach Zjednoczonych mieszka tylko z jednym z rodziców; przeważnie jest to matka.
 Zmniejszyła się natomiast liczba ciąż u nastolatek, zanotowano też - w porównaniu z początkiem lat dziewięćdziesiątych - znaczny spadek zgonów i przemocy wśród młodocianych.
 - Dobrze jest być dzisiaj dzieckiem w Ameryce - stwierdził sekretarz Departamentu ds. Socjalnych Tommy Thompson. Od roku 1980 do końca 1999 r. część domowego budżetu przypadająca na dziecko wzrosła z 16,8 proc. do 29 proc. Obliczono również, że średni dochód czteroosobowej rodziny wynosi rocznie 68 116 dolarów, a więc cztery razy więcej niż granica ubóstwa.
 Zdaniem analityków, podając liczby, które mają pokazać, jak bardzo polepszyła się materialna sytuacja w amerykańskiej rodzinie, nie wzięto pod uwagę ogromnego wzrostu cen. 15 lat temu opłaty za czynsz stanowiły mniej niż jedną trzecią miesięcznej pensji, dzisiaj jej połowę lub nawet więcej.
ELŻBIETA RINGER