Obecnie chrzanowska świetlica opiekuje się około 40 niepełnosprawnymi dziećmi z terenu całego powiatu. Korzysta z pomieszczeń w budynku przy ul. Sokoła, gdzie mieszczą się także Warsztaty Terapii Zajęciowej.
- Początkowo prowadziliśmy zajęcia tylko w godzinach popołudniowych. Jednak w ubiegłym roku, na prośbę rodziców dzieci, rozszerzyliśmy działalność świetlicy także na godziny dopołudniowe. Było to możliwe dzięki wsparciu ze strony Starostwa Powiatowego w Chrzanowie, które przekazało środki na utworzenie dodatkowych etatów - wyjaśnia kierownik świetlicy Beata Ciura.
Wówczas też rozpoczęto poszukiwania nowego lokum dla świetlicy, gdyż w dotychczasowej siedzibie brakowało dla wszystkich miejsca. Po nieudanej próbie przeniesienia placówki do miejscowego żłobka, z pomocą wyszedł ksiądz Stefan Misiniec, proboszcz parafii Św. Mikołaja w Chrzanowie, który zaproponował Fundacji parafialny budynek. Jego adaptacja trwała ponad rok. Jak podkreśla Krystyna Kiecza, pełnomocnik Zarządu Krajowego Fundacji im. Brata Alberta, zakończenie prac było możliwe tylko dzięki hojności wielu mieszkańców.
- W 2001 roku Starostwo przekazało nam 50 tys. zł na zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Niestety, zajmowane dotychczas pomieszczenia były tak małe, że nie mieliśmy nawet gdzie go postawić - zaznacza Beata Ciura. - Już niebawem w nowej siedzibie nasi podopieczni będą mogli korzystać z przestronnych pomieszczeń. Zależy nam na jak najefektywniejszej rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci, także tej społecznej. Dlatego też prowadzimy ponadto m. in. zajęcia logopedyczne, rozwijamy u podopiecznych sztukę samodzielnego myślenia, organizujemy dla nich konkursy muzyczne i plastyczne. Chętnie uczestniczymy również w spotkaniach integracyjnych osób niepełnosprawnych - dodaje kierownik Ciura.
Pracownicy świetlicy podkreślają, że mogą przyjąć na zajęcia dodatkowych uczestników. Jednak nie wszystkich. - Niektóre dzieci są upośledzone w tak znacznym stopniu, że wymagają nieustannej opieki jednego pracownika. Niestety, nie mamy aż tylu etatów, żeby osobno opiekować się każdym wychowankiem. Natomiast nie ma problemu z przyjęciem takiego dziecka na kilka godzin, w przypadku np. pilnego wyjazdu rodzica lub opiekuna - zapowiada Krystyna Kiecza.
(ANA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?