Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęsny czy Tytoń?

Redakcja
Polskim bohaterem Euro miał być Wojciech Szczęsny (z lewej), ale teraz może nim być Przemysław Tytoń Fot. Bartek Syta
Polskim bohaterem Euro miał być Wojciech Szczęsny (z lewej), ale teraz może nim być Przemysław Tytoń Fot. Bartek Syta
Wojciech Szczęsny czy Przemysław Tytoń? Który z tych bramkarzy dostanie szansę wprowadzenia Polski do ćwierćfinału mistrzostw Europy? To największy dylemat Franciszka Smudy przed sobotnim meczem z Czechami we Wrocławiu.

Polskim bohaterem Euro miał być Wojciech Szczęsny (z lewej), ale teraz może nim być Przemysław Tytoń Fot. Bartek Syta

DYLEMAT SMUDY. Gorąca dyskusja wokół obsady polskiej bramki

Selekcjoner chciał uciąć spekulacje już na konferencji prasowej po spotkaniu z Rosją (1:1). - Rozmawialiśmy od początku, że numerem jeden w bramce jest Wojtek Szczęsny i nie ma o tym żadnej dyskusji - powiedział. I dodał: - Jest szansa, że zagra przeciwko Czechom.

Załóżmy, że Smuda zostawił sobie furtkę, bo słowa "jest szansa" można interpretować w ten sposób, iż nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Tym bardziej że Tytoń wcale nie zamierza rezygnować z miejsca, które zesłał mu los. - Nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z trenerem Smudą, ale uważam, że nie dałem mu powodu, by ze mnie rezygnował - mówi nam piłkarz.

Sylwetka Przemysława Tytonia, bramkarza, który obronił karnego >>

Istotnie, 25-letni gracz wszedł do bramki po tym, jak Szczęsny sfaulował Dimitrisa Salpingidisa i uratował nam remis, broniąc strzał z rzutu karnego Giorgiosa Karagounisa. Do końca meczu z Grecją bronił bardzo pewnie i to samo można powiedzieć o jego postawie w trakcie wtorkowego spotkania z Rosją. Nie zareagował tylko przy golu Ałana Dzagojewa. - Czy mogłem zachować się lepiej? Muszę przeanalizować tę sytuację z trenerem na wideo. Czasu na reakcję było jednak bardzo mało, bo Rosjanin strzelał z bardzo bliskiej odległości - tłumaczył.

Rozmowa z WOJCIECHEM SZCZĘSNYM, bramkarzem reprezentacji Polski >>

Ale i Szczęsny ma swoje argumenty. To on najczęściej bronił w ostatnich meczach towarzyskich przed Euro, a pozycję numer 1 w kadrze ostatecznie ugruntował w potyczce z Niemcami w Gdańsku. Miroslav Klose i Lukas Podolski, którzy zmarnowali najwięcej sytuacji, wyrażali się o umiejętnościach niespełna 22-letniego bramkarza z dużym uznaniem. Ów mecz zakończył się remisem 2:2, a niewiele brakowało, by m.in. dzięki Szczęsnemu Polska po raz pierwszy w historii pokonała odwiecznego rywala.

Warto wrócić do tych wydarzeń akurat teraz, bo coraz więcej wskazuje na to, że 22 czerwca w Gdańsku znów dojdzie do meczu Polski z Niemcami, a tym razem stawka będzie niebotyczna - półfinał mistrzostw Europy. Doświadczenie zdobyte przez Szczęsnego w sierpniu ubiegłego roku może więc mieć kolosalne znaczenie.

Jak rozwijała się kariera naszych czołowych bramkarzy? Czytaj dalej...

Tytoń nie zawsze był w cieniu sławniejszego kolegi. Ich losy przeplatają się od chwili, gdy w 2007 roku pojechali na mistrzostwa świata do lat 20. Wtedy starszy o trzy lat Tytoń był w kadrze Michała Globisza numerem 2, a 17-letni Szczęsny przyjechał do Kanady jedynie po naukę.

Wówczas obaj przegrywali rywalizację z Bartoszem Białkowskim i nie zagrali w turnieju ani minuty. Po pięciu latach Białkowski, ówczesny kapitan drużyny, pełni rolę rezerwowego w klubach na zapleczu Premier League, a Szczęsny z Tytoniem przeżywają najpiękniejsze chwile w karierze.

- Takie jest życie, dlatego trzeba się cieszyć, gdy los uśmiecha się do człowieka - stwierdza sentencjonalnie ten ostatni.

Szczęsny jest dziś czołowym bramkarzem Arsenalu i jednym z najlepszych w angielskiej ekstraklasie. Ale i Tytoń zaszedł w klubowej hierarchii wysoko, bo niechciany przez wielkie polskie drużyny, wybił się w holenderskiej Rodzie Kerkrade i stamtąd przeniósł się do PSV Eindhoven. Choć jesienią ubiegłego roku doznał groźnego urazu głowy, po długiej rehabilitacji wygrał rywalizację z byłym reprezentantem Szwecji Andreasem Isakssonem. Ich trenerem od lipca będzie obecny selekcjoner Rosji Dick Advocaat.

- W trakcie meczu na Stadionie Narodowym nie przywiązywałem do tego wagi, ale po remisie cieszę się, że po przyjściu Holendra do mojego klubu będę mógł mu spojrzeć w oczy i nie narażę się na docinki z jego strony - cieszy się Tytoń.

Głośne dopominanie się o miejsce w składzie nie leży w naturze cichego bohatera polskiej ekipy, ale to nie oznacza, że brakuje mu odwagi, by mówić o swoich aspiracjach.

- Nie chciałbym, by Euro skończyło się dla mnie powrotem na ławkę rezerwowych. Chcę nadal grać - mówi. - Decyzja należy do trenera, ale niezależnie od tego, jaką podejmie, uważam, że każdy gracz - pierwszy czy dwudziesty trzeci, jest tak samo ważną częścią drużyny narodowej.

KRZYSZTOF KAWA

Szczęsny czy Tytoń? Na kogo stawiają byli bramkarze? Czytaj dalej...

Byli bramkarze stawiają na tytonia

Józef Młynarczyk: - Po tym, co wydarzyło się w meczach z Grecją i Rosją, uważam, że nie ma teraz powodu do podejmowania decyzji o zmianie w bramce. Szanuję Szczęsnego, ale w spotkaniu z Grecją popełnił błąd, niepotrzebnie wyszedł z bramki i sprokurował jedenastkę. Tytoń obronił karnego, ratując nam skórę, a w meczu z Rosją grał poprawnie, nie popełnił żadnego błędu. Powinien nadal grać.

Zygmunt Kukla: - Ja bym postawił na Tytonia. Miał dobre wejście w meczu z Grecją, podobał mi się. W spotkaniu z Rosją też dobrze zagrał. Po co więc go zmieniać, skoro nie wypadł źle? Czemu się upierać przy Szczęsnym? Miał niefart, musiał faulować Greka po błędach swoich obrońców. Siadł na ławie i teraz to on musi czekać na swoją szansę. Jeśli Tytoń zaliczy wpadkę, to wróci do bramki.

Jan Tomaszewski: - Nie wiem, kto powinien zagrać, bo nie oglądałem meczów z Grecją i Rosją. Jeśli jednak trener Smuda chce postawić na Szczęsnego, to podjął profesjonalną decyzję. Wszyscy gracze przez 2,5 roku walczyli o miejsce w składzie. Szczęsny wypadł z niego nie przez słabą grę, ale z powodu kartki. Po odbyciu kary staje się tym, kim był, czyli pierwszym bramkarzem. Tak jest w profesjonalnym futbolu.

(FIL)

Kto powinien stanąć na bramce w meczu z Czechami? Czekamy na Wasze opinie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski