Chwalony przez media na Wyspach Brytyjskich po zwycięskim meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Barceloną (2-1) i porównywany do słynnego Petera Schmeichela, Wojciech Szczęsny uznany został za jednego z winowajców porażki Kanonierów w finale Carling Cup. Zdaniem "Daily Star" i "The Independent", o losach meczu przesądziło nieporozumienie w końcówce, pomiędzy Szczęsnym a Laurentem Koscielnym. Obaj ruszyli do niezbyt groźnego dośrodkowania, w efekcie czego Polak wypuścił piłkę z rąk. Wykorzystał to Obafemi Martins.
Mimo krytyki, brytyjskie media podkreślają niedoświadczenie Polaka, który rozegrał pierwszy finał w karierze i wystąpił tylko w 16 spotkaniach w I drużynie Arsenalu. Podziwiają też siłę charakteru młodego bramkarza, który po zakończeniu meczu pocieszał innych graczy i jako jeden z pierwszych, z podniesioną głową, udał się po odbiór medali.
Trener Arsenalu Arsene Wenger uważa, że strata bramki była efektem braku komunikacji pomiędzy zawodnikami i determinacji. Nie obwinia jednak Szczęsnego i Koscielnego za wynik. Zapowiedział, że da Szczęsny zagra w środę w powtórzonym spotkaniu 5. rundy Pucharu Anglii z Leyton Orient. (PAP)
Wczorajsze mecze ligowe: Anglia: Stoke - West Bromwich 1-1 (0-0), Delap 53 - Vela 87; Włochy: Milan - Napoli 3-0 (0-0), Ibrahimović 49 k., Boateng 77, Pati 79; Hiszpania: Malaga - Almeria 3-1 (0-1), Maresca 53, Rondon 79, Lopez 90 - Feghouli 9, cz.k.: Ulloa 77, Rodriguez (obaj Almeria) 89.
(F)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
