Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Platformy zamienił porażkę w sukces

Agnieszka Maj
FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Portret. Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej PO czuje się zwycięzcą tych wyborów samorządowych. Jego partyjni koledzy są jednak innego zdania.

Przed całkowitym blamażem Lipca uratował przypadkowy sukces w sejmiku wojewódzkim. Choć Platforma przegrała z PiS, będzie rządzić w Małopolsce, ale tylko dzięki zaskakująco dobremu wynikowi swojego koalicjanta PSL.

Dla wielu działaczy PO to właśnie Grzegorz Lipiec ponosi największą odpowiedzialność za spadek popularności Platformy w lokalnych wyborach. Zarzucają mu przede wszystkim, że nie potrafił wybrać sensownego kandydata PO na prezydenta Krakowa.

– To przyczyniło się tylko do naszej porażki w Radzie Miasta – mówi jeden z byłych radnych PO.

Przypomnijmy, że Platforma po raz pierwszy od 12 lat zdobyła w Radzie Miasta Krakowa mniej mandatówniż PiS, co jeszcze bardziej pogłębia frustrację działaczy PO. W dodatku Marta Patena, kandydatka PO zajęła dopiero czwarte miejsce w wyborach na prezydenta Krakowa. Wyprzedził ją niezależny kandydat, były działacz PO Łukasz Gibała. Patena właściwie nie prowadziła żadnej kampanii, jej program mieścił się na zaledwie jednej kartce.

Za wszystkie te porażki działacze obarczają winą Grzegorza Lipca. Przeciwko niemu jest przede wszystkim środowisko części posłów, którzy uważali, że należało unieważnić prawybory w Platformie. Wygrała je Marta Patena, ale tylko dlatego, że nie było innego kandydata.

Przeciwnicy Grzegorza Lipca nie mają jednak większości w partii. Dlatego, choć teoretycznie wymiana władz jest możliwa, mało prawdopodobne, aby do niej doszło teraz. – Grzegorz Lipiec jest świetny w zakulisowym zjednywaniu sobie zwolenników i pilnuje, aby grupa jego przeciwników nie urosła w siłę – mówi jeden z lokalnych działaczy PO.

Sam Lipiec, uważa, że w tegorocznych wyborach samorządowych Platforma wcale nie poniosła porażki. Wręcz przeciwnie: „Czuję się zwycięzcą tych wyborów” – deklaruje i wyjaśnia: – W sejmiku nadal będziemy rządzić, to sukces. W dodatku udało nam się poszerzyć strefę wpływów, nasza koalicja będzie mieć o jeden mandat więcej niż w minionej kadencji – mówi Grzegorz Lipiec.

Bagatelizuje także przegraną z PiS w Radzie Miasta. – Biorąc pod uwagę ogólnopolskie poparcie dla PO, które ostatnio spadło, liczyliśmy na zdobycie w Radzie Miasta od 16 do 19 mandatów. Dostaliśmy 18, więc to całkiem nieźle – uważa Lipiec.

Wszystko więc wskazuje nato, że w PO nie dojdzie do powyborczych rozliczeń personalnych. Nawet PiS straciło ochotę do pogrążania swojego przeciwnika. – Nie mnie oceniać szefa krakowskiej PO. Faktem jest jednak, że odniósł sukces w sejmiku – twierdzi Józef Pilch z PiS, były wiceprze­wodniczący dotychczasowej Rady Miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski