Szerokopasmowe Zakopane

Czy sygnał internetowy z masztu na Gubałówce dotrze w najbliższym czasie do Zakopanego? Fot. Michał M. Kowalski

Trzeba wybudować trzy maszty

- W przyszłym roku przygotujemy projekt związany z poprawą dostępu do Internetu w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zabezpieczyliśmy już w budżecie środki na wykonanie studium do tego projektu - mówi Agnieszka Sularz, kierownik Biura Współpracy Europejskiej w zakopiańskim Urzędzie Miasta. - Spotkaliśmy się już wielokrotnie z firmami, które wdrażają tego typu projekty i sprawdzaliśmy, jakie nasze miasto ma możliwości. Konieczne będzie wybudowanie trzech masztów. Chcemy zachęcić do współpracy powiat tatrzański i ościenne gminy, ponieważ sygnał nadawany z takiego masztu ma duże pokrycie.
Na terenie Zakopanego mają powstać punkty hotspotowe umożliwiające turystom darmowy dostęp do Internetu. Mieszkańcy także będą mogli korzystać z połączenia szerokopasmowego, ale przy ograniczonym transferze. Koszt wdrożenia takiego projektu jest bardzo duży, bo wynosi ok. 40 mln zł, a do tego dochodzą jeszcze wysokie koszty eksploatacji.
- Można co prawda liczyć na refundację z Unii Europejskiej w wysokości 85 procent, ale najpierw trzeba jednak te pieniądze wydać - zauważa Agnieszka Sularz. Jako przykład podaje Rzeszów, który dostał z UE na podobny projekt 6,6 mln zł i już zaczął zarabiać na sieci.
Aby obniżyć koszty, miasto zastanawia się nad wykorzystaniem istniejącej sieci światłowodów, która może doprowadzić sygnał do wielu miejsc w Zakopanem. Położenie nowych światłowodów nie wchodzi jednak w grę, ponieważ technologia jest zbyt droga. W ostatnim czasie pojawił się jeszcze jeden pomysł na obniżenie kosztów inwestycji. Przynajmniej w pierwszej fazie.
- Zgłosili się do nas przedstawiciele Netii, która jako jedyna dostarcza szerokopasmowy sygnał na Podhale. Zaproponowali, że zanim wybudujemy własną sieć, udostępnią nam swój sygnał z masztu na Gubałówce. W zamian chcieliby reklamę na terenie miasta. Teraz mają przygotować i przesłać nam szczegółową ofertę - mówi kierownik Biura Współpracy Europejskiej. (KOV)