Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć nagród dla filmu "Sweat" na zakończonym w sobotę wieczorem festiwalu w Gdyni

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Fascynującą rolę w filmie "Sweat" stworzyła absolwentka krakowskiej PWST - Magdalena Koleśnik
Fascynującą rolę w filmie "Sweat" stworzyła absolwentka krakowskiej PWST - Magdalena Koleśnik Materiały prasowe
Największym triumfatorem zakończonego w sobotę wieczorem festiwalu polskich filmów w Gdyni został obraz zatytułowany "Sweat". Nowe dzieło Magnusa Von Horna zgarnęło aż sześć nagród, a wcześniej było jedyną polską produkcją, jaka została umieszczona w tegorocznej selekcji festiwalu w Cannes. Obraz trafi do kin najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.

"Sweat" zgarnęło w Gdyni Srebrne Lwy, a do tego nagrody dla najlepszego reżysera dla Magnusa Von Horna, za najlepszą rolę kobiecą dla Magdaleny Koleśnik, za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą dla Aleksandry Koniecznej, za najlepszy montaż dla Agnieszki Glińskiej i za najlepsze zdjęcia dla Michała Dymka. Sukcesy filmu zaczęły się jednak już wiosną.

Festiwal filmowy w Cannes nie odbył się w tym roku ze względu na pandemię. Jego organizatorzy ogłosili jednak listę filmów, które mieli dopuścić do konkursu. W tej oficjalnej selekcji znalazł się tylko jeden polski obraz – „Sweat”. Nasza rodzima produkcja sąsiadowała z najnowszymi realizacjami takich tuzów, jak Wes Anderson, Francois Ozon czy Thomas Vinterberg. „Sweat” to poruszający i wyrazisty portret polskiej influencerki. Niezwykle współczesny film o nowym rodzaju samotności w czasach social mediów” – napisał komitet selekcyjny francuskiego festiwalu.

Dzięki canneńskiej rekomendacji „Sweat” trafił potem na festiwal filmowy w Chicago – i zdobył tam główną nagrodę. Recenzje zagranicznej prasy były entuzjastyczne. „Intensywny i błyskotliwy dramat, ze świetną rolą Magdaleny Koleśnik. „Sweat” w pewnym momencie skręca w mroczną, nieoczywistą stronę” – napisał „The Hollywood Reporter”. „Von Horn pod błyszczącą fasadą social mediów znajduje ból samotności i pustkę. Fascynujące, ostre, bardzo na czasie” – dodał „Screen Daily”.

„Sweat” opowiada o trzech dniach z życia Sylwi Zając, influencerki fitness, która dzięki popularności w mediach społecznościowych zyskała status celebrytki. W internecie ma setki tysięcy followersów, na co dzień otacza ją grupa lojalnych współpracowników, a na imprezach każdy próbuje ją poznać. Jednak kiedy wraca do domu i wyłącza telefon, zostaje zupełnie sama. Choć Sylwia z łatwością dzieli się swą codziennością z tysiącami nieznajomych, jej prywatne życie w ogóle nie przypomina kolorowego świata z Instagrama.

Kiedy pewnego dnia dziewczyna zdecyduje się umieścić w sieci odważne nagranie, będzie to początkiem serii wydarzeń, które staną się próbą zarówno dla niej, jak i dla nielicznych osób, którzy znają ją bliżej. W ciągu trzech dni Sylwia nieoczekiwanie odkryje ciemną stronę swojej popularności, a jednocześnie pozna prawdziwą bliskość.

Twórcą „Sweat” jest szwedzki reżyser – Magnus Von Horn. Po skończeniu szkoły średniej opuścił on swą ojczyznę, by studiować w łódzkiej filmówce. Pierwszy pełnometrażowy obraz nakręcił w 2015 roku. „Intruz” zdobył trzy nagrody na festiwalu filmowym w Gdyni oraz trzy szwedzkie Oscary. Pokazywany był również na festiwalach w Toronto, Karlowych Warach i San Sebastian. Zdjęcia do „Sweat” szwedzki reżyser zrealizował w Polsce z polskimi aktorami.

- Fascynują mnie emocjonalni ekshibicjoniści, prawdopodobnie dlatego, że sam znajduję się po drugiej stronie. Ze strachu przed oceną, trzymam emocje wewnątrz siebie, rzadko dzieląc się nimi z otoczeniem. Kiedy więc spotykam się z ludźmi, którzy lekko i bez wstydu wyrażają siebie, czuję zazdrość. W mediach społecznościowych jestem biernym obserwatorem. Podglądam tych, którzy aktywnie eksponują siebie i swoje uczucia, fantazjuję o ich życiach – mówi Magnus Von Horn.

W główną rolę w „Sweat” wciela się Magdalena Koleśnik. To absolwentka krakowskiej PWST, która obecnie występuje w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Choć koncentruje się na występach scenicznych, gra również w filmach i w serialach – choćby obecnie oglądamy ją w „BrzydUli”. Jej występ w „Sweat” spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez światową krytykę. „Kolesnik jest tak magnetyczna na ekranie, że dziwne jest to, iż film jest jej pierwszą główną rolą” – napisał magazyn IndieWire.

- Szukaliśmy najlepszej osoby do roli Sylwii. To był bardzo długi proces, w którym udział brały bardziej i mniej znane aktorki. Jednak aspekt popularności był dla nas drugorzędny. Magda okazała się być najlepszą do tej roli. Wiedziałem, że będzie musiała włożyć bardzo dużo pracy, żeby stworzyć swoją postać – opowiada Magnus Von Horn w TVN24.

Aktorce na ekranie partnerują Julian Świeżewski, Aleksandra Konieczna i Zbigniew Zamachowski. Obraz wyprodukował Mariusz Włodarski z firmy Lava Films, odpowiedzialny m.in. za produkcję „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sześć nagród dla filmu "Sweat" na zakończonym w sobotę wieczorem festiwalu w Gdyni - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski