Sześć nowych twarzy

Ekipa z Michałowic swoje nowe, pozimowe oblicze pokazała tydzień temu w Grabiu, gdzie pokonała 2:1 Wiślankę. - Wynik cieszy, gra zespołu, zwłaszcza w __pierwszej połowie, też mnie cieszyła - przyznaje szkoleniowiec. - Poprzednio na naturalnej trawie zagraliśmy w lutym, teraz już zaczęliśmy na niej trenować, chłopaki przystosowują się do niej, więc mam nadzieję, że będziemy prezentować się coraz lepiej. Ja w każdym razie widzę to optymistycznie.

Michałowianka w wersji „wiosna 2016” od tej z jesieni różni się sporo. Przeciwko Wiślance zagrali przecież od 1 minuty: Paweł Kępa, Cheikh Niane, Lifa Sadio, Karamo Sane, Michał Kowalski i Bartłomiej Chlebda - to wszystko piłkarze, których w poprzedniej rundzie w klubie nie było.

- Michał i Karamo zespół dobrze znają, bo do niego wrócili. Ale nie da się ukryć, że dość znaczne były te zmiany - przyznaje Marek Kowalski. - Nie od początku mieliśmy taki zamysł, wpływ na skalę zmian miało np. to, że Maciek Ziółek wrócił w __rodzinne strony, tak samo Marcin Tutaj. Ale bardzo dobrze się stało, bo jakość drużyny jest teraz dużo większa. To nie są uzupełnienia składu, tylko wzmocnienia.

Ciekawe, jak przebudowana Michałowianka wypadnie dziś (godz. 15.30) na tle Jutrzenki Giebułtów, która w inauguracyjnej kolejce nie pokazała żadnego nowego zawodnika. Jesienne starcie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem giebułtowian 4:1 - dla michałowian to dotąd najwyższa porażka w IV lidze.

- Prowadziliśmy 1:0, potem według mnie należał nam się rzut karny. A po __przerwie daliśmy się wcisnąć we własną bramkę - wspomina tamto spotkanie trener Michałowianki, wówczas nieopierzonego beniaminka. Dziś jego zespół jest w tabeli szósty, a Jutrzenka czwarta. Zespoły dzieli pięć punktów.

Najlepsi strzelcy IV ligi: 14 bramek - Giermek (Michałowianka),13 - Kowalik (Trzebinia), 11 - Monsuru (Skawinka), Stanek (Proszowianka), 10 - Piskorz (Trzebinia), 9 - A. Przeniosło (Proszowianka), 8 - Jeleń (Górnik W.), Ł. Rupa (Iskra), Wędzony (Orzeł).