Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkocja - Polska 2:2. Po dreszczowcu w Glasgow polscy piłkarze zagrają mecz o wszystko [WIDEO]

Krzysztof Kawa
Piłka nożna. Kadra Adama Nawałki nie wygrała wczoraj ze Szkocją i o awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy będzie walczyć w spotkaniu z Irlandią. W niedzielę na Stadionie Narodowym czeka nas feta tylko pod warunkiem, że biało-czerwoni znów pokażą klasę.

Szkocja - Polska 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Lewandowski 3, 1:1 Ritchie 45, 2:1 S. Fletcher 62, 2:2 Lewandowski 90+4.

Szkocja: Marshall - Hutton, Martin, Hanley, Whittaker - Brown, D. Fletcher (74 McArthur) - Forrest (84 Dorrans), Naismith (69 Maloney), Ritchie - S. Fletcher.

Polska: Fabiański - Piszczek, Glik, Pazdan, Rybus (71 Wawrzyniak) - Błaszczykowski (83 Olkowski), Krychowiak, Mączyński, Grosicki - Milik, Lewandowski.

Sędziował: Viktor Kassai (Węgry). Żółte kartki: Brown, Hutton - Rybus, Mączyński. Widzów: 49 355.

WIDEO: Dramatyczny mecz w Glasgow. Polska zremisowała ze Szkocją 2:2

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Buty Roberta Lewandowskiego, specjalnie przygotowane dla niego na dwa ostatnie mecze kwalifikacji Euro 2016, pokryły się złotem już po 140 sekundach wczorajszego meczu ze Szkocją. Kapitan reprezentacji Polski zrobił z nich użytek przy pierwszej sposobności, gdy otrzymał podanie od Arkadiusza Milika. Wprawdzie czubek buta „Lewego”, na którym widnieje biało-czerwony orzeł, był w tym momencie na spalonym, ale sędzia tego nie zauważył i przeżywający fantastyczne dni napastnik posłał piłkę pod nogą wybiegającego Davida Marshalla.

Adam Nawałka wystawił ofensywny skład, dając sygnał Szkotom, że się ich nie obawia. Postawił na ustawienie 4-4-2, czyli z dwoma napastnikami, które sprawdzało się od jesieni ubiegłego roku. Lewandowski, grający w reprezentacji po raz 71., przeżywał w ostatnich dniach niezwykłe chwile. Jego 12 goli w ciągu 12 dni w czterech meczach dla Bayernu Monachium zrobiło ogromne wrażenie. A szkockich obrońców wręcz sparaliżowały, bo żaden nie zapobiegł przedłużeniu niesamowitej serii Polaka.

Błyskawiczny gol przestraszył gospodarzy tak bardzo, że potrzebowali aż pół godziny, by się otrząsnąć. Zdążyli jednak przed przerwą nabrać rozpędu, a nawet wyrównać. Dokonał tego w ostatniej minucie pierwszej połowy klubowy kolega siedzącego na ławce Artura Boruca z Bournemouth - Matthew Ritchie. Przy jego kapitalnym strzale zza pola karnego Łukasz Fabiański był bez szans.

Druga połowa zaczęła się od świetnej akcji Krzysztofa Mączyńskiego z Wisły Kraków, po którego podaniu Milik o mały włos nie zdobył gola. Ale rywale też mieli swoje znakomite okazje i mecz zamienił się w dreszczowiec. A gol Stevena Fletchera kompletnie odmienił nastroje, teraz to Polacy znaleźli się pod ścianą. Na dodatek kontuzji doznał Milik i nasza gra w ofensywie zaczęła kuleć. Ale Lewandowski uratował remis w doliczonym czasie (znów ten czubek buta!) i o awansie zdecyduje niedzielny mecz z Irlandią.

W kończących się kwalifikacjach do Euro 2016 biało-czerwoni długo nadawali ton wydarzeniom. Po łatwym początku z Gibraltarem, przeszli samych siebie, pokonując na Stadionie Narodowym mistrzów świata. Mecz kosztował ich tak dużo zdrowia, że nie starczyło go, by kilka dni później przechylić szalę zwycięstwa w starciu ze Szkotami. Remis w zaistniałych okolicznościach był jednak dobrym wynikiem, bo rywale tracili punkty, pozwalając Polakom na objęcie prowadzenia w grupie D. Zespół Nawałki świetnie poradził sobie w obu meczach z Gruzją, a wyjazdowy remis z Irlandią także należało zapisać po stronie zdobyczy.

Pierwszą porażkę nasz zespół poniósł dopiero rok po inauguracji rozgrywek. We Frankfurcie zobaczyliśmy odrodzoną reprezentację Niemiec. Wprawdzie Lewandowski i spółka mocno dali się gospodarzom we znaki, lecz jeden gol i kilkanaście minut dobrej gry nie wystarczyło do powtórzenia sukcesu.

W takich okolicznościach Polacy stracili prowadzenie w gronie sześciu drużyn, co jednak nie przekreślało ich szans, bo pozycja wicelidera także jest premiowana awansem. I nawet spadek na trzecie miejsce niekoniecznie musi oznaczać porażkę, bowiem jeśli nawet nie da ono bezpośredniej promocji na mistrzostwa Europy (zyska ją tylko jedna drużyna z trzecich pozycji, ze wszystkich dziewięciu grup, z największą liczbą punktów), to pozwala na przedłużenie nadziei w listopadowych barażach. Po nich wyłoniona zostanie pełna stawka 24 drużyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski