Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda rzutu karnego

Piotr Pietras
III liga piłkarska. W fatalnych nastrojach wracał do domu zespół Unii Tarnów po sobotnim, przegranym (1:3) spotkaniu wyjazdowym z Łysicą Bodzentyn.

Zdaniem szkoleniowca „Jaskółek” Daniela Bartkowskiego, o porażce tarnowian zadecydowały dwie sytuacje. Pierwszą był fatalny błąd bramkarza Łukasza Lisaka przy wyprowadzaniu piłki, po którym Unia straciła gola. Drugą był niewykorzystany rzut karny przez etatowego wykonawcę „jedenastek” Łukasza Popielę.

- Rzeczywiście, zawaliłem nie wykorzystując rzutu karnego - przyznaje pomocnik Unii. - Strzeliłem wprawdzie bardzo precyzyjnie tuż obok słupka, ale posłałem piłkę na wysokości dogodnej dla bramkarza i w efekcie obronił mój strzał - opowiada Popiela, który w tym sezonie dotychczas bezbłędnie wykonywał rzuty karne. - Wcześniej zamieniłem „jedenastki” na bramki w meczach z rezerwami Wisły Kraków i Garbarnią Kraków. Tym razem nie poszło to po mojej myśli - przyznaje Popiela.

- Jestem pewny, że gdybym wykorzystał rzut karny, to wygralibyśmy ten mecz, gdyż od początku drugiej połowy przejęliśmy inicjatywę i byliśmy zdecydowanie lepsi od gospodarzy. Niestety, niewykorzystana „jedenastka” trochę nas podłamała i wróciliśmy do domu z pustymi rękami - podsumował pomocnik „Jaskółek”.

Unia, która walczy w tym sezonie o miejsce w nowej, zreformowanej III lidze, w dwóch ostatnich meczach straciła aż pięć punktów. - Tej jesieni mamy jeszcze trzy mecze: z Sołą, Beskidem i Podhalem. Chcemy w nich zrehabilitować się za ostatnie wpadki - podkreśla Popiela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski