Kolegium stołecznej Rady uznało, że Tadeusz Kościuszko jest niegodzien, aby jego imię nosiła Szkoła Podstawowa na Lipówce
Fot. Marian Paluszkiewicz
Jak wyjaśniono „Kurierowi” w administracji stołecznego samorządu, swoją decyzję Kolegium argumentowało tym, że „obecna nazwa szkoły jest dobra”, oraz że „Tadeusz Kościuszko nie był obywatelem Litwy i niczym nie zasłużył się dla Litwy”. W skład zdominowanego przez konserwatystów i centroprawicę Kolegium wchodzą mer oraz jego zastępcy, jak też przedstawiciele wszystkich frakcji.
Imię Tadeusza Kościuszki jest zawarte w nazwach geograficznych i topograficznych wielu krajów. Jest on bohaterem kilku narodów na różnych kontynentach. Zresztą też jedną ze 100 postaci najbardziej zasłużonych dla Litwy, których nazwiska zostały wyryte na „Drzewie Jedności Tysiąclecia” odsłoniętym w Parku Zakrecie z okazji obchodów milenijnych. Jego pomniki i miejsca pamiątkowe oraz muzea są w Polsce, Białorusi, USA, Australii i wielu innych krajach. Jego imię jest upamiętnione też w nazwach wielu ulic i placów. Nawet sowieci nie odważyli się zmienić po wojnie jedną z głównych ulic Wilna Tadeusza Kościuszki. Co więcej, w Litwie sowieckiej imieniem Tadeusza Kościuszki nazwano jeden z kołchozów w rejonie trockim. W historiografii zaś nie tylko polskiej, czy też litewskiej Kościuszko jest niekwestionowanym bohaterem narodowym uznawanym za czołową postać w walce narodów przeciwko dominacji wpływów imperium rosyjskiego w okresie rządów Stanisława Augusta Poniatowskiego. Fakty te nie przemówiły jednak za nadaniem polskiej szkole na Lipówce imienia Tadeusza Kościuszki. Kolegium samorządu miasta Wilna miało swoje racje i odrzuciło prośbę szkoły.
— Jest to co najmniej niezgodne z programem nauczania szkoły średniej, gdyż Tadeusz Kościuszko był czołową postacią sprzeciwu wobec rezygnacji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz przewodził powstaniu przeciwko wpływom Rosji. Dlatego argumenty Kolegium są co najmniej nielogiczne — powiedział nam prof. Alfredas Bumblauskas.
Postanowienia Kolegium mają charakter doradczy, zaś ostateczną decyzję podejmie Rada samorządu — poinformowała nas Lijana Kairienė, dyrektorka samorządowego Departamentu Kultury i Wychowania.
— Prośba szkoły została zaakceptowana przez Komitet Oświaty, więc nieco dziwnie wygląda, że sprawą tą zajęło się jeszcze Kolegium — powiedział „Kurierowi” Józef Kwiatkowski, prezes „Macierzy Szkolnej” oraz radny Wilna. — Zresztą Komitet również miał wątpliwości, ale dotyczące imienia Kościuszki, ale po opinii językoznawców, Komitet zaakceptował nadanie szkoły imienia Tadeušo, a nie Tado, które jest używane w litewskiej wersji — wyjaśnił Kwiatkowski.
— W początkowej wersji podania szkoła nie przywiązywała większego znaczenia do brzmienia litewskiej wersji nazwy szkoły, bo dla Polaków byłaby to szkoła im. Tadeusza Kościuszki, a nie Tado Kosciuškos, podobnie jak jest gimnazjum im. Adama Mickiewicza, aczkolwiek w wersji litewskiej brzmi to Adomo Mickevičiaus — wyjaśnia nam Helena Gasperska, dyrektorka szkoły na Lipówce.
Niemniej, członkom Kolegium nie zawadziła wersja imienia Kościuszki. Poddano natomiast w wątpliwość jego zasługi oraz pochodzenie.
— W tamtych czasach nie było pojęcia obywatelstwa we współczesnym jego zrozumieniu. Niemniej, jak wynika z prac profesora Tadeusza Wasilewskiego sam Kościuszko, mało tego, że pochodził z terenu Wielkiego Księstwa Litewskiego, przyznawał się do litewskiego pochodzenia — tłumaczy prof. Bumblauskas.
Do odrzucenia prośby szkoły członków Kolegium przekonały również argumenty prezesa towarzystwa „Vilnija” Kazimierasa Garšvy. Znany czytelnikom „Kuriera” z antypolskiej działalności prezes „Vilniji” przekonywał do swoich racji w liście do radnych. List Garšvy przedstawiła Kolegium radna Birutė Galinienė z frakcji konserwatystów. Należący do tej frakcji mer Vilius Navickas uznał w końcu, że sprawa nadania wileńskiej szkole im. Tadeusza Kościuszki „jest sprawą polityczną” i decyzja w niej „będzie też polityczna”.
Radny z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, Jarosław Kamiński uważa, że upolitycznienie tak błahej sprawy, jak nadanie imienia szkoły, jest rewanżem konserwatystów na wileńskich Polakach za ich nieugiętość w obronie swoich praw i pozycji.
— Swoją drogą, argumenty, którymi posłużono się przy tym, świadczą przede wszystkim o głupocie politycznej — powiedział Jarosław Kamiński.
„Kurier Wileński” dwukrotnie zwracał się do stołecznego samorządu o wyjaśnienie, na czym, zdaniem mera, polega polityczny podtekst sprawy, jednak do zamknięcia wydania dziennika nie doczekaliśmy się na ten temat żadnej odpowiedzi.
Szkoła na Lipówce jest jedną z najstarszych wileńskich placówek oświatowych. Wybudowana przed II wojną światową w ramach projektu „100 szkół dla Wileńszczyzny” nosiła imię Józefa Piłsudskiego.
Z początkiem wojny, po przejęciu Wilna przez Litwę szkole odebrano patrona i wprowadzono naukę w języku litewskim. Po wojnie, z biegiem czasu, szkoła stała się rosyjskojęzyczną. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, jako jedna z pierwszych szkoła na Lipówce zaczęła kompletować klasy polskie. Dziś jest podstawową szkołą polską z rosyjskim pionem klas początkowych.
Stanisław Tarasiewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?