Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła numer jeden w Polsce

Redakcja
RANKINGI. Krakowskie Technikum Łączności nr 14 jest najlepszą szkołą w kraju. Tak wynika z opublikowanego przez "Rzeczpospolitą” i miesięcznik "Perspektywy” trzynastego ogólnopolskiego rankingu szkół ponadgimnazjalnych.

Fot. Michał Klag

Po raz pierwszy oprócz olimpiad o miejscu w zestawieniu zdecydowały wyniki matury i ocena szkoły wystawiona przez kadrę akademicką. Po raz pierwszy też osobno oceniano licea i technika. To pozwoliło wypłynąć małopolskim technikom. Najlepszą szkołą tego typu w kraju okazało się Technikum Łączności nr 14 w krakowskim Zespole Szkół Łączności, na drugim miejscu znalazło się Technikum nr 7 w Zespole Szkół Elektryczno–Mechanicznych w Nowym Sączu, a na dziesiąte trafiło Technikum Chemiczne i Ochrony Środowiska nr 3 w Krakowie. W sumie w pierwszej setce najlepszych techników w kraju znalazło się aż 10 małopolskich szkół. Tylko województwo mazowieckie umieściło w rankingu o jedną szkołę więcej.

– Na uroczystej gali w Warszawie, podczas której ogłoszono zwycięzców rankingu, nasza szkoła dostała aż trzy dyplomy: za zajęcie pierwszego miejsca w kraju wśród techników, za pierwsze miejsce w województwie małopolskim i za najlepiej zdaną maturę – cieszy się Antoni Borgosz, dyrektor Zespołu Szkół Łączności.

Radości nie kryją również uczniowie. – Nie sądziliśmy, że uczymy się w najlepszej szkole w kraju – można usłyszeć na szkolnych korytarzach.

– Z kolei nauczyciele są dumni, że ich ciężka praca została dostrzeżona i że przynosi efekty – mówi dyrektor Borgosz.

Uczniowie ZSŁ rzeczywiście świetnie sobie radzą. Wielu z nich zdobywa wysokie lokaty w ogólnopolskich olimpiadach i prestiżowych konkursach, takich jak: Olimpiada Wiedzy Technicznej, Ogólnopolska Olimpiada Wiedzy Elektrycznej i Elektronicznej, Olimpiada Elektryczna i Elektroniczna "Euroelektra”, konkurs języka rosyjskiego czy też konkurs "Matematyczne łamanie głowy”. A ostatnio dwaj uczniowie tej szkoły zajęli trzecie miejsce podczas Powiatowego Przeglądu Zespołów Wokalno–Instrumentalnych "Śpiewać i grać każdy może”.

– Nauka to nie wszystko, w naszej szkole duży nacisk kładzie się również na realizację bogatego programu wychowawczego i profilaktycznego – zaznacza dyrektor Antoni Borgosz. – Tu promuje się ludzi kreatywnych, ambitnych, mających pomysły i wykazujących się inicjatywą.

W ZSŁ poważnie podchodzi sie nie tylko do przedmiotów ścisłych, ale także humanistycznych. Dzięki temu co roku blisko 100 proc. uczniów bez problemu zdaje maturę, a zdecydowana większość kontynuuje naukę na studiach wyższych, również humanistycznych. Co ciekawe, coraz częściej wybierają oni studia w trybie zaocznym. Powód jest prosty. Wielu z nich już podczas nauki w szkole podejmuje pracę zawodową, z której nie chcą rezygnować w czasie studiów.

– Nasi uczniowie są po prostu rozchwytywani przez pracodawców, a niektórzy z nich, będąc jeszcze uczniami naszej szkoły, zarabiają więcej niż ja – śmieje się dyrektor ZSŁ.

Uczniowie jego szkoły cieszą się również świetną opinią u pracodawców.

– Ostatnio wzruszyłem się niemal do łez, gdy jedna z firm informatycznych przysłała mi opinię o uczniu trzeciej klasy, który był u nich na praktyce – opowiada dyrektor. – Napisali, że chętnie zatrzymaliby go u siebie, a w zamian oddali szkole czterech swoich pracowników, by się dokształcili.

Szkoła chętnie chwali się też swoimi absolwentami. W tym gronie znajdują się m.in. dwaj wywodzący się z Krakowa aktorzy – Jacek Poniedziałek i Roman Gancarczyk, a nawet znany krakowski kardiolog dr Artur Pietrucha.

– Spośród naszych absolwentów rekrutuje się też większość dyrektorów Telekomunikacji Polskiej. Wielu po skończeniu szkoły zakłada też własne firmy, które świetnie prosperują – zapewnia dyrektor.

Niektórzy byli uczniowie szkoły są też pracownikami naukowymi w AGH i Politechnice Warszawskiej, część pracuje na uczelniach amerykańskich, dwóch realizuje swoje pasje na uniwersytetach w Australii.

– Można powiedzieć, że nie ma zakątka na kuli ziemskiej, gdzie nie byłoby naszego absolwenta – mówi dyrektor Borgosz.

Jego recepta na sukces? – Jest bardzo prosta – przekonuje dyrektor. – Długoletnia, żmudna praca, wspaniała kadra, która potrafi wytworzyć sprzyjający nauce klimat i atmosfera, w której młody człowiek czuje się bezpiecznie.

Do tego dochodzi 6 mln zł z unijnych funduszy, które w ostatnim czasie udało się pozyskać szkole na rozwój bazy dydaktycznej.

ZSŁ to szkoła z tradycją – w ubiegłym roku skończyła 65 lat. Szkoła współpracuje z Politechniką Krakowską i Akademią Górniczo–Hutniczą.

ANNA KOLET–ICIEK

R E K L A M A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski