Szkoła w przedszkolu

O przyszłość dla dzieci autystycznych

Założono już Społeczny Komitet Budowy Szkoły dla dzieci autystycznych, który znalazł zrozumienie u dyrekcji przedszkola przy ul. Fiołkowej. Zastępca dyrektora, Zofia Marcinek twierdzi, że jej marzeniem od wielu lat jest to, aby powstała tu szkoła dla dzieci autystycznych. Jak na razie w przedszkolu obok oddziału dla dzieci autystycznych, w którym przebywają dzieci do lat 10, istnieje oddział rewalidacyjny dla dzieci starszych. W sumie w zajęciach edukacyjno-terapeutycznych uczestniczy tutaj 24 dzieci. W pewnym momencie jednak wyrastają one z - nawet mocno przedłużonego - wieku przedszkolnego i wtedy najczęściej są skazane na nauczanie indywidualne, co w praktyce oznacza zamknięcie ich w domach i jest to niewątpliwie najgorsze dla nich rozwiązanie.
Zwolennicy powstania przy ul. Fiołkowej szkoły dla dzieci autystycznych dodatkowo motywują swój pomysł w ten sposób, że kilkaset metrów dalej - przy ul. Ułanów budowany jest właśnie ośrodek dla dzieci głęboko upośledzonych. Takie niedalekie sąsiedztwo pozwoliłoby dzieciom autystycznym na korzystanie z infrastruktury tego ośrodka, np. z basenu. Poza tym na terenie przedszkola przy Fiołkowej jest miejsce na ewentualne wybudowanie jeszcze jednego pawilonu, który służyłby szkole.
W Krakowie zarejestrowanych jest ok. 100 dzieci, u których stwierdzono autyzm, natomiast problem - według przewodniczącej krakowskiego oddziału Krajowego Towarzystwa Autyzmu, Aliny Perzanowskiej - jest na pewno większy. Autyzm jest dość trudno zdiagnozować, czasem występuje on razem z innym upośledzeniem, więc dzieci autystycznych jest w naszym mieście na pewno więcej niż wykazuje to rejestr. Natomiast specjalistyczny ośrodek dla nich jest tylko jeden - przy ul. Bałuckiego i dysponuje zaledwie 20 miejscami. Przebywają w nim dzieci od 7. do 21. roku życia i większość z tych, którzy trafili tutaj podczas pierwszego naboru w wieku lat 7, a było to przed 7 laty, pozostaje w ośrodku do tej pory. Jedynie dwie osoby zostały przeniesione do innych placówek. Poza tym niewielki procent dzieci autystycznych kwalifikuje się do szkół integracyjnych. Zatem nie ulega wątpliwości, że taka szkoła jest potrzebna, jednak poza głębokim zrozumieniem dla sprawy niczego innego nie udało się dotąd osiągnąć. Wygląda nawet na to, że i w tym roku taka szkoła nie powstanie, ponieważ została już zatwierdzona nowa sieć szkół zgodna z reformą edukacji, w której nawet projekt powstania szkoły dla dzieci autystycznych się nie znalazł. (TZ)