Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolenie młodzieży służy jedynie wyciąganiu pieniędzy z kieszeni rodziców

Krzysztof Kawa
David Beckham założył klub w Miami i zamierza wystawić zawodową drużynę w rozgrywkach Major Soccer League. Nastąpi to nie wcześniej jak w marcu 2020 roku, bo słynny angielski internacjonał potrzebuje czasu nie tylko na budowę stadionu, ale i stworzenie własnej akademii.

Mógłby przyciągnąć na Florydę praktycznie każdego z piłkarzy, którzy rozglądają się po świecie za ciepłą emeryturą, ale on ma na rozwój klubu inny pomysł. Woli, by o sile jego zespołu stanowili przede wszystkim miejscowi zawodnicy. Nie ma wątpliwości, że Beckham zatrudni też gwiazdy z wielkimi nazwiskami, bo przecież trzeba przyciągać kibiców na trybuny i pozyskiwać sponsorów, ale nie mniej ważne dla niego jest przekonanie lokalnej społeczności, by uznała ten klub za własny. A zainwestowanie w akademię i promowanie wychowanków to jedyna droga, by ten cel osiągnąć.

Obserwując to, co się dzieje w małopolskich klubach mam wrażenie, że na naszym podwórku działacze postępują dokładnie odwrotnie. Cracovia z Wisłą i Bruk-Bet Termalica z Sandecją prześcigają się w zatrudnianiu kolejnych, coraz bardziej anonimowych obcokrajowców. Bez żadnej przesady można to nazwać epidemią.

Wygląda to tak, jakby już nikomu nie zależało na promowaniu tych, którzy kopią piłkę w miejscowych klubach. Drogi zawodowego awansu zostały pozamykane, szkolenie młodzieży służy jedynie wyciąganiu pieniędzy z kieszeni rodziców. Z roku na rok rosną składki, dziś znalezienie w Krakowie szkółki na przyzwoitym poziomie, która świadczyłaby usługi dla dzieci w cenie poniżej stu złotych za miesiąc, graniczy z cudem. Na koszt rodziców jest też zamawiany strój i buty oraz opłacany wyjazd na obóz.

Przebijanie się juniorów do grona seniorów wszędzie jest trudne, ale u nas już na starcie dzieciaki stoją na straconej pozycji. Wyjazd na zgrupowanie z drużyną ekstraklasy dwóch-trzech młodzieżowców traktowany jest jako wydarzenie nie lada. Do akcji wkraczają wówczas pracownicy klubowego działu PR, wyolbrzymiając postami i tweetami tę - wydawałoby się - normalną kolej rzeczy do granic możliwości i przedstawiając jako dowód na poparcie tezy „jak to u nas dobrze się szkoli”. Może i dobrze, pytanie tylko po co, skoro przed kolejną rundą rozgrywek znów usłyszymy z ust prezesów i dyrektorów, że zagraniczni są lepsi, bo tańsi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski