Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoleniowiec Cracovii będzie się dobrze czuł na stadionie Legii

Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Robert Podoliński znów zawita na stadion Legii Warszawa – razem z Cracovią na mecz kończący 17. kolejkę. To miejsce dla niego szczególne, bo w stołecznym klubie zaczynał swą przygodę z piłką.

Prowadziłem grupy juniorskie przez 4,5 roku – opowiada szkoleniowiec. – Mam bardzo dobre wspomnienia, bo to była moja pierwsza praca po studiach. Przejąłem drużynę po Leszku Ojrzyńskim. Z moich wychowanków Bartosz Osoliński gra w Dolcanie Ząbki. Darek Zjawiński, którego mam w zespole, a który wywodzi się ze starszego rocznika, też w pewnym momencie trenował ze mną.
Trafił później do pierwszej drużyny Legii. Spędziłem kilka lat pracy w ciężkich warunkach, bo to był czas przed powstaniem Akademii Piłkarskiej Legii. Trenowaliśmy na Fortach Bema, na piaszczystym boisku.
Zdobyłem wiele doświadczenia. Duża grupa moich znajomych ze studiów pracuje teraz w
warszawskim klubie, choćby Jarek Wójcik – dyrektor sportowy Akademii, jest kilku trenerów.

Podoliński, który drugi mecz z rzędu spędzi na trybunach (ze względu na karę dyskwalifikacji), będzie się tam dobrze czuł, nie znajdzie się w obcym dla siebie towarzystwie. – Podczas przerwy meczu z Górnikiem rozmawiałem z Mariuszem Liberdą, który siedział koło mnie – mówi szkoleniowiec „Pasów” o zagospodarowaniu czasu między połowami spotkania. – Teraz będzie podobnie.

Trenera może cieszyć fakt, że wreszcie nie ma problemów kadrowych. Do zespołu wraca Mateusz Żytko, po odcierpieniu kary za kartki.

Pierwszy raz od dłuższego czasu mamy wszystkich do dyspozycji – mówi opiekun „Pasów”. – Mateusz wróci na swoje miejsce do obrony. Zmiana, jaka była w spotkaniu z Górnikiem, kiedy to na środku obrony grał Miroslav Covilo, wynikała z konieczności. Więcej mamy pożytku z obu zawodników, gdy grają na swoich pozycjach.

Warszawska ekipa przegrała w czwartek w Lidze Europy z Lokeren (0:1). Czy ta porażka może wywołać dodatkową złość, która skupi się na „Pasach”? – Rywali nie trzeba dodatkowo mobilizować – mówi Podoliński. – To na tyle doświadczony zespół, że jak wychodził w rezerwowym składzie, to dobrze sobie radził. Szansy musimy upatrywać w swojej sile i formie, a nie w słabości Legii.

Pozostałe mecze 17. kolejki:
Jagiellonia – Zawisza (s. 15.30), Podbeskidzie – Lechia (s. 15.30), Korona – GKS (s. 18), Lech – Górnik Z. (n. 15.30), Śląsk – Pogoń (n. 18), Legia – Cracovia (pn. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski