Szkolna sala niezgody

Pisma w tej sprawie nauczyciele Liceum Ogólnokształcącego wysłali już do miechowskiego starosty, Małopolskiego Kuratorium Oświaty oraz do mediów.

Agata Malinowska-Sepielak, wicedyrektor ZS nr 1 w Miechowie, podkreśla, że dyrekcja szkoły skierowała do Zarządu Powiatu Miechowskiego prośbę o wskazanie pomieszczenia lub klasy, w której mogłoby zostać umieszczone wyposażenie oraz przygotowane stanowiska dla 15 osób kształcących się w kierunku technik handlowiec.

- Pojawiła się nowa formuła egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe i uczniowie klas czwartych zdają ten egzamin już w styczniu - mówi wicedyrektor. To oznacza zwiększoną liczbę godzin, w zakresie kształcenia zawodowego, do zrealizowania w pierwszym półroczu roku szkolnego. Te muszą być prowadzone na odpowiednio wyposażonych stanowiskach. Prośba ZS nr 1 dotyczy udostępnienia sali na jeden semestr.

Wicedyrektor Agata Malinowska-Sepielak podkreśla, że szkoła przyjmie każde pomieszczenie, które wskaże Zarząd Powiatu.

Ryszard Nasada, rzecznik prasowy powiatu, potwierdza, że trwają rozmowy w sprawie udostępnienia jednej z sal lekcyjnych dla ZS nr 1. Pomieszczenie musi mieć minimum 50 metrów kwadratowych.

- Szkoła otrzymała z programu Modernizacja Kształcenia Zawodowego sprzęt do wyposażenia pracowni dla uczących się w kierunku technik handlowiec. W tej sali miałyby się odbywać zajęcia oraz egzaminy potwierdzające kwalifikacje zawodowe. Ten egzamin jest bardzo ważny - tłumaczy rzecznik.

Zaznacza, że władze powiatu starają się pomóc w rozwiązaniu sprawy związanej z udostępnieniem sali. Nie ukrywa jednak, że przede wszystkim muszą się między sobą porozumieć dyrektorzy szkół.

Jednak gdy do kadry miechowskiego „ogólniaka” dotarły informacje, że trwają już rozmowy na temat udostępnienia jednego z pomieszczeń sąsiadującemu z LO Zespołowi Szkół nr 1, nauczyciele postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. Dowiedzieli się, że w grę miałaby wchodzić albo pracownia biologiczna albo świetlica. Postanowili wyrazić sprzeciw - tak, by nie dopuścić do oddania żadnej z sal.

W piśmie wysłanym do miechowskiego starosty zwracają uwagę, że pracownia biologiczna jest jedną z trzech sal ze specjalistycznym zapleczem, stanowiącym niezbędny element do przeprowadzania doświadczeń, przygotowania uczniów do studiów medycznych i przyrodniczych. Podkreślają, że jest ona wykorzystywana nie tylko podczas lekcji, ale także do popołudniowych zajęć dodatkowych.

Zdaniem nauczycieli nie jest możliwa też druga opcja, czyli przekazanie ZS nr 1 świetlicy.

W liście piszą: „Przypominamy, że pracując z 38-osobowymi klasami, świetlica jest jedynym miejscem, gdzie można przeprowadzać sprawdziany i testy maturalne, stanowiące niezbędny element przygotowania młodzieży do egzaminu. W związku z tym od szeregu lat nauczyciele prowadzą rezerwację terminów korzystania z tej sali”.

Ponadto, jak zauważają, w świetlicy organizowane są także regularne akcje krwiodawstwa oraz imprezy artystyczne, poprzedzane wcześniejszymi próbami, sesje naukowe i zebrania samorządu.

W piśmie czytamy także: „Wszystkie pozostałe sale są wykorzystywane w pełni, nie tylko na prowadzenie zajęć dydaktycznych, ale także na pracę z uczniami mającymi trudności w nauce, oraz uczniami zdolnymi. Obecność uczniów dwóch różnych szkół w jednym budynku powoduje poważne obawy co do kwestii odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. Jesteśmy przeciwni ograniczaniu tożsamości szkoły o 100-letniej tradycji i najwyższej zdawalności egzaminów maturalnych w powiecie. Decyzja ta odbiera szanse naszej młodzieży na rozwój swoich zainteresowań i pasji”.

Zygmunt Dróżdż, dyrektor LO podkreśla, że w budynku nie ma wolnych sal lekcyjnych.

- Pomieszczenia potrzebne są do przeprowadzenia zajęć zarówno obowiązkowych jak i dodatkowych. Udostępnienie sali lekcyjnej wiązałoby się z wydłużeniem czasu trwania zajęć lekcyjnych. Natomiast świetlica jest miejscem, w którym odbywają się między innymi próbne matury, ale też różne spotkania, wydarzenia, uroczystości- mówi dyrektor Zygmunt Dróżdż.

Swoje stanowisko dyrektor przedstawił wczoraj w miechowskim starostwie. Teraz zarówno w LO jak i w ZS nr 1 czekają na ruch Zarządu Powiatu.