Tego nikt się nie spodziewał. Po kampanii wyborczej pełnej pozytywów i obietnic, nowe władze Makowa Podhalańskiego od razu przechodzą do decyzji, które wzbudzają olbrzymie kontrowersje wśród mieszkańców.
Obecnie w gminie Maków Podhalański funkcjonuje osiem szkół, które znajdują się w dziewięciu budynkach. W planach jest zamknięcie dwóch placówek: Szkoły Podstawowej nr 2 w Dolnym Makowie oraz podstawówki w Żarnówce.
- Maków i Żarnówka mają po dwie szkoły. Podjęcie uchwały o likwidacji SP 2 w Makowie pozwoli przenieść uczniów do SP nr 1 w Makowie bez tworzenia dodatkowych klas - mówi nowy burmistrz Makowa Podhalańskiego Paweł Sala, który chce także zamknąć jeden z dwóch budynków szkoły w Żarnówce. W tej miejscowości w dwóch budynkach uczy się obecnie 94 uczniów. - Zajęcia odbywają się w klasach łączonych, co zdecydowanie utrudnia proces kształcenia. Dążę do tego, aby dzieci z Żarnówki uczyły się w jednym (górnym) budynku, ale w osobnych, zgodnych ze współczesnymi standardami zespołach klasowych - mówi włodarz Makowa Podhalańskiego, który jest mocno krytykowany za swoje plany.
Wylicza, że obecnie koszt utrzymania jednego ucznia w SP nr 2 przekracza 10 tys. zł, z czego gmina jest zmuszona dopłacać ponad 6 tys. zł. Dla porównania, koszt jednostkowy ucznia najniższy jest w Zespole Szkół w Makowie, a najniższa dopłata do ucznia - w Białce - wyniosła w 2010 roku 253 zł.
Burmistrz twierdzi, że rozumie rodziców, którzy wyrażają swoje niezadowolenie, bo "nikt nie chce zrezygnować z wygody". Rodzice nie dają się przekonać, a władze nie chcą zmienić zdania. Wszystko wskazuje, że od września obie placówki przestaną działać.
- Mam świadomość, że trzeba będzie zorganizować dodatkowe dowozy uczniów i zapewnić stosowną opiekę. Na naradzie z burmistrzem dyrektorzy szkół naszej gminy przedstawili wstępne arkusze organizacyjne swoich placówek i znaleźli miejsca pracy dla nauczycieli z likwidowanych placówek - mówi Paweł Sala.
Władze szacują, że oszczędności wynikające z zamknięcia dwóch szkolnych gmachów docelowo mogą wynieść ok. 1 mln zł rocznie. - "Wiem, że nie jest łatwo pogodzić się ze zmianami, jednak, aby nasza gmina mogła się dynamicznie rozwijać, musimy zmniejszać wydatki bieżące. W innym wypadku będziemy brać pożyczki, żeby spłacić poprzednie długi. Powierzyli mi Państwo odpowiedzialność za rozwój naszej małej ojczyzny, a ja robię wszystko, aby temu sprostać" - napisał burmistrz w oświadczeniu.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?