Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolne wycieczki zakrapiane alkoholem to już prawdziwa plaga

Tomasz Mateusiak
Zakopane. Policja alarmuje: dzieci coraz częściej upijają się podczas wyjazdów na zieloną szkołę. Potwierdzają to opiekunowie uczniów, głównie gimnazjalistów.

Młodzi turyści, którzy w ostatnich kilku tygodniach odwiedzili Podhale w czasie szkolnych wycieczek czy zielonych szkół, często sięgają po alkohol. Policyjne statystyki biją na alarm. Od początku maja nie ma tygodnia, żeby mundurowi nie interweniowali w pensjonacie, gdzie upił się nastolatek.

– To, co się dzieje w tym roku, naprawdę wygląda niepokojąco – uważa Krzysztof Waks­mun­dzki z wydziału ds. nieletnich zakopiańskiej komendy policji. – Mamy dużo wyjazdów do pijanej młodzieży. Ostatnio dwa razy trzeba było odwieźć nietrzeźwych chłopców do szpitala. Byli w takim stanie, że baliśmy się o ich zdrowie.

Z policyjnych statystyk wynika, że w tym roku liczba dzieci, które upiły się na wycieczkach, jest trzykrotnie większa niż w latach poprzednich (dokładnych danych komenda nie podaje). Po alkohol sięgają głównie gimnazjaliści w wieku 13-16 lat.

Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji, zaznacza, że choć liczba pijanych nastolatków martwi, to w sprawie jest też pozytywny aspekt.

– W tym roku każdą informację o nietrzeźwym uczniu dostaliśmy od jego wychowawcy – mówi. – Oznacza to, że nauczyciele mają coraz większą świadomość i nie zamiatają takich spraw pod dywan. To dobrze. Dzięki temu, że są bardzo stanowczy, uczą dzieci, że nawet za wypicie małego piwka może grozić sąd rodzinny.

Jak dodaje Wieczorek, równie dobrze można więc przyjąć, że dzieci na koloniach pod Tatrami wcale nie piją więcej, niż ich rówieśnicy pili wcześniej, ale po prostu takie sprawy teraz łatwiej wychodzą na światło dzienne.

– Zgłaszamy przypadki sięgania po alkohol przez młodzież, bo co innego mamy robić? – dodaje Marcin Zeberski, 28-latek z Zakopanego, który od lat pracuje jako wychowawca kolonijny. – Młodzież jest teraz rozwydrzona. By dzieciaki nie zrobiły nic głupiego, trzeba pilnować ich 24 godziny na dobę, a to niewykonalne. Zawsze znajdą sposób, aby kupić wódkę czy piwko i je wypić. A później w wychowawca ma kłopoty, bo niech się coś stanie, to on odpowiada prawnie. Lepiej więc sprawę od razu zgłosić na policję.

POLICJA I STRAŻ MIEJSKA

Skontrolują sklepy
Ponieważ na Podhalu rośnie liczba pijanych kolonistów, to znaczy, że w sklepach coraz łatwiej kupić alkohol. Dlatego policja i straż miejska zamierzają w najbliższym czasie sprawdzić, czy sprzedawcy rzeczywiście pytają młodych klientów o dowód tożsamości. Podobne kontrole zapowiedzieli także strażnicy gminni z Poronina i Kościeliska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski