Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły nauki jazdy uczą. Zbyt wielu nie zdaje.

Redakcja
Jeździć uczą także w szkole rolniczej w Radoczy, ale tylko uczniów. Na zdjęciu Marcin Graca, instruktor, i Paweł Ochmanek, uczeń kl. II TMR. Fot. Robert Szkutnik
Jeździć uczą także w szkole rolniczej w Radoczy, ale tylko uczniów. Na zdjęciu Marcin Graca, instruktor, i Paweł Ochmanek, uczeń kl. II TMR. Fot. Robert Szkutnik
Liczba pozytywnie zaliczonych egzaminów praktycznych i teoretycznych w pierwszym terminie - wyrażona w procentach - nie odbiega w naszym regionie od krajowej. Egzamin teoretyczny zdaje średnio 44 procent absolwentów szkół jazdy. Niestety, z praktycznym jest znacznie gorzej - zdaje go jedynie 26 procent.

Jeździć uczą także w szkole rolniczej w Radoczy, ale tylko uczniów. Na zdjęciu Marcin Graca, instruktor, i Paweł Ochmanek, uczeń kl. II TMR. Fot. Robert Szkutnik

WADOWICE, OŚWIĘCIM. Dlaczego tak wielu kandydatów na kierowców oblewa egzaminy na

Tak wynika z danych starostwa wadowickiego dotyczących skuteczności zdawania egzaminów przez kandydatów z powiatu wadowickiego. Cieszyć może fakt, że sporo jest dobrych szkół nauki jazdy.

- Nie wiem, jak oni to policzyli, ale jak byłam na egzaminie w Bielsku-Białej, to zauważyłam, że już podczas egzaminu z teorii koledzy i koleżanki kandydaci mieli duże kłopoty. I to szczególnie ludzie młodzi, którzy przecież w szkołach mają dużo różnych testów - twierdzi Mariola Szafraniec z Wadowic.

Właściciele szkół jazdy uważają, że szkolą dobrze, a przyczyna porażek na egzaminach jest zupełnie inna. - Jest zbyt mało godzin jazdy z instruktorem. W efekcie na egzaminy przychodzą osoby zupełnie nieprzygotowane do włączenia się do ruchu drogowego. Coraz rzadziej kandydaci wykupują także jazdy dodatkowe. Uważają, że brat czy kolega też ich nauczy - mówi Zbigniew Małecki, instruktor szkoły jazdy z Andrychowa.

Kto ma rację, kursanci czy instruktorzy?

O rozwiązanie zagadki pokusili się eksperci Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju założonej przez prof. Leszka Balcerowicza.

Oszacowali, że przychody Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego - przeciętnie w ponad 90 procentach - pochodzą z opłat egzaminacyjnych na prawo jazdy. Największy udział mają w tym przypadku opłaty pobierane za egzaminy na kategorię B.

Według autorów raportu spore kwoty WORD-y czerpią również z egzaminów poprawkowych. W raporcie czytamy: "ponad 50 proc. przychodów z egzaminów praktycznych na kategorię B ma swe źródło w egzaminach poprawkowych. W niektórych ośrodkach relacja ta wynosi nawet ponad 70 procent".

Tymczasem niska zdawa-lność nie przekłada się na bezpieczeństwo na drogach. Jesteśmy najgorsi w UE.

Wynikałoby więc z tego, że lokalne szkoły jazdy nawet jak się bardzo starają, to potem mają niewielki wpływ na wynik końcowego egzaminu.

- Jeździmy przecież z kursantami nawet do Krakowa czy Bielska-Białej, powinni więc być przygotowani do egzaminów dobrze - mówi jeden z instruktorów.

W przyszłym roku ośrodek egzaminowania kierowców ma ponownie powstać w Oświęcimiu. Cieszy to kandydatów na kierowców nie tylko z tego miasta, ale również okolic, w tym Wadowic, Kęt, Andrychowa, Zatora czy Chrzanowa. W tej chwili kursanci jeżdżą bowiem na egzaminy do Tychów, Bielska-Białej, Krakowa, a także Katowic.

Założenia są takie, że kursanci mają 70 proc. czasu - z 30 godzin przeznaczonych na jazdę - spędzić w mieście, gdzie będą zdawać egzaminy.

- W praktyce wygląda to tak, że mnóstwo czasu tracimy na dojazdy do Bielska-Białej. Czasami zabiera to nawet 50 minut w jedną stronę - mówi Martyna Krawczyk, mieszkanka Oświęcimia.

Do tego, jak dodaje, dochodzą koszty. Na egzamin trzeba przecież dojechać, a często nie kończy się na jednej wyprawie. Niewielu znajomym oświęcimianki udało się zdać egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem.

ROBERT SZKUTNIK współpraca BOGUSŁAW KWIECIEŃ

ZDAWALNOŚĆ EGZAMINU PRAKTYCZNEGO**

SZKOŁA -   PROCENT ZDAWALNOŚCI

* OSK Andrzej Gawron, Frydrychowice   22,7

* OSK Jan Wroński, Brzeźnica   49,0

* OSK Stanisław Wysogląd, Wadowice   22,5

* Usługi motoryzacyjne Jan Mańka   33,3

* OSK Zbigniew Ekiert, Andrychów   31,9

* OSK ZDZ Andrychów   22,2

* OSK Adam Maj, Kalwaria Zebrzydowska   22,7

* OSK Jan Maj, Wadowice   17,9

* Auto Szkoła Byrski, Wadowice   29,7

* OSK Efekt, Andrychów   38,9

* OSK Jolanta, Andrychów   28,7

* OSK Elf Józef Fluder, Mucharz   26,4

* OSK Józef Czarny, Andrychów   27,7

* OSK Piotr Adamczyk, Andrychów   29,4

* OSK Dariusz Byrski, Wadowice   22,7

* OSK Prawko Dawid Biczak, Andrychów   29,4

* OSK Aleksander Gramatyka, Wadowice   18,8

* OSK Stanisława Maj, Wadowice   27,5

* OSK ZS RCKU, Radocza   63,6

* OSK Stanisław Kwartnik, Wadowice   37,5

* OSK Teresa i Piotr, Andrychów   28,4

* OSK Mariusz Krzempek, Wadowice   37,8

Dane opublikowane przez starostwo w Wadowicach - od 1 stycznia do 30 czerwca 2013 roku - na podstawie informacji Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, gdzie mieszkańcy powiatu zdawali egzaminy. Procent zdawalności podany w tabelce dotyczy wszystkich kategorii praw jazdy, gdyż niektóre szkoły przygotowują także do egzaminów na inne kategorie. Jednak nie ma tutaj reguły, gdyż także zdający na kategorię A mogą, tak jak było to w przypadku absolwentów szkoły Wysogląda z Wadowic, zdać egzamin praktyczny na kat. A w WORD w Bielsku w 66,7 proc., zaś na kat. B w WORD w Katowicach w 100 proc. Z kolei w WORD w Krakowie na kat. B w jednym z ośrodków raz zdało tylko 28,6 proc. przystępujących do egzaminu, a innym razem 16,7 proc. Warto dodać, że starostwo z 26 szkół jazdy podało wyniki 22 z nich. Trzeba też nadmienić, że największy procent pozytywnie zaliczonych egzaminów z teorii i praktyki uzyskują uczniowie szkoły rolniczej w Radoczy. Z kolei wśród OSK, gdzie praktyki jazdy może nauczyć się każdy, najlepiej wypadła OSK z Brzeźnicy Jana Wrońskiego. W Krakowie kat. B zdało 37,5 proc. i 53,8 proc., czyli średnio 49 proc. (rsz)

NIE MA CO LICZYĆ NA TARYFĘ ULGOWĄ, TRZEBA SIĘ PRZYŁOŻYĆ, ŻEBY ZDAĆ

Rozmowa z KRYSTIANEM GRABOWSKIM, instruktorem

- Ostatnio szkoły jazdy świecą pustkami. Czy to strach przed nowymi egzaminami?

- Według mnie są dwie tego przyczyny. Jedna to niż demograficzny, a druga to faktycznie obawy po wprowadzeniu nowych testów.

- Czy naprawdę obecnie trudniej jest zdać egzamin?

- Na początku nie było wystarczająco dużo materiałów i to mogło stanowić problem, ale teraz ich nie brakuje. Jeśli ktoś chodzi na wykłady i solidnie się uczy, to nie powinien mieć kłopotów. Na pewno wszyscy, którzy liczą na taryfę ulgową, nie mają szans. Podobnie jest z jazdami. Po prostu trzeba sobie przyswoić dobre nawyki, bo na analizowanie sytuacji na środku skrzyżowania jest za późno.

- Czy ośrodek egzaminowania w Oświęcimiu ułatwi sprawę?

- Na pewno, chociażby przez fakt, że kursanci więcej godzin spędzą tutaj, nie tracąc czasu na dojazdy do Tychów czy Bielska-Białej.

Rozmawiał Bogusław Kwiecień

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski