Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły przestaną nagminnie produkować bezrobotnych? [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Młodzi Małopolanie coraz chętniej wybierają technika zamiast LO
Młodzi Małopolanie coraz chętniej wybierają technika zamiast LO Fot. Małopolskie Obserwatorium Rozwoju Regionalnego
Część dyrektorów szkół oraz przedsiębiorców przewiduje, że uczniowie szkół branżowych będą wagarować, by... pracować i zarabiać

Małopolscy pracodawcy coraz głośniej narzekają na brak chętnych do pracy. Ale też na niedostosowanie umiejętności absolwentów do potrzeb firm.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ ZBIGNIEWA BARTUSIA: Wielki renesans szkół technicznych? Oby!

- Chodzi nie tylko o nieprzydatne, generujące bezrobotnych kierunki kształcenia, ale i złe przygotowanie praktyczne - twierdzi Piotr Wójcik, członek zarządu Małopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan.

Przyznaje, że w Małopolsce widać w ostatnich latach dużą poprawę, głównie za sprawą decyzji zarządu województwa (m.in. o doposażeniu szkolnych warsztatów). - Zmiany nie nadążają jednak za potrzebami. Z braku odpowiednich pracowników firmom grozi, że nie zrealizują zleceń, gospodarkę czeka zawał - ostrzega Wójcik.

Autorka:Agnieszka Maj

Według małopolskiego oddziału GUS, tylko w styczniu przedsiębiorcy zaproponowali bezrobotnym o 55 proc. więcej etatów niż rok wcześniej - bez sukcesu. Z każdym miesiącem wakatów przybywa, a chętnych do pracy ubywa, choć w rejestrach figuruje wciąż 100 tys. bezrobotnych. W południowo-wschodniej części regionu notuje się nadal dwucyfrową stopę bezrobocia.

W Krakowie wskaźnik ów wynosi wprawdzie 3,6 proc., czyli rekordowo mało po 1989 r., ale wśród młodzieży w wieku 19-24 lat, w tym absolwentów, jest kilkukrotnie wyższy. Co dziesiąty młody człowiek nie uczy się i nie pracuje. Dotyczy to ok. 30 tys. absolwentów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzeba jak najszybciej skończyć z permanentną „reformą reformy”

- Dwie trzecie absolwentów szkół zawodowych jest zadowolonych z wyboru zawodu - mówiła Anna Mlost, wicedyrektor departamentu polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego, podczas zeszłotygodniowych Małopolskich Targów Edukacyjnych, zwracając uwagę, że najlepiej czują się młodzi kształceni w trybie młodocianego pracownika (a nie ucznia), oni też łatwiej znajdują pracę i częściej pracują w zawodach zgodnych z profilem kształcenia.

Aby system nie produkował bezrobotnych, Ministerstwo Edukacji Narodowej tworzy sieć szkół branżowych. Wszyscy chwalą ten pomysł, ale trwa spór o kształt tych placówek. Kontrowersje budzą też zasady przydzielania im subwencji oświatowej, nad którymi pracuje MEN. - Jeśli jakaś szkoła czy powiat będzie kształcić bezrobotnych, to otrzyma niższą subwencję oświatową niż szkoły, które kształcą dla rynku pracy - powiedziała nam wczoraj minister edukacji Anna Zalewska.

Uczyć zawodu dwa czy trzy lata?

Z ostatnich badań losów absolwentów szkół w Małopolsce wynika, że od kilku lat coraz mniej młodych wybiera licea ogólnokształcące (48 proc. wobec 55 proc. 10 lat temu), a coraz więcej technika (34 proc. wobec 26). Odsetek preferujących zasadnicze szkoły zawodowe jest podobny jak 10 lat temu (19 proc. wobec 18). Najlepiej na rynku pracy odnajdują się absolwenci szkół technicznych - pod warunkiem odbycia dobrej praktyki.

Zgodnie z postulatami pracodawców Ministerstwo Edukacji Narodowej, wzorem Niemców, Austriaków, Francuzów, i Skandynawów, stawia na silne szkolnictwo techniczne. W miejsce szkół zawodowych pojawią się branżowe pierwszego i drugiego stopnia (z maturą).

- Kierunek zmian w szkolnictwie zawodowym bardzo mi się podoba, uważam jednak, że rozwiązanie 3+2, czyli trzy lata nauki w szkole pierwszego stopnia i dwa w drugiego, nie jest optymalne - mówi Andrzej Mielczarek, dyrektor Zespołu Szkół Budowalnych nr 1 w Krakowie, w tym jednego z najlepszych techników w Polsce.

Zdaniem wielu dyrektorów szkół i ekspertów oświatowych oraz pracodawców system 2+3 byłby lepszy. Napisali w tej sprawie list do minister Anny Zalewskiej. Przekonują m.in., że skoro branżówka I stopnia ma być szkołą kształcącą w jednej kwalifikacji, np. murarza, to dwa lata w zupełności wystarczą.

Szefowie przyszłych krakowskich branżówek zwracają również uwagę, że trzyletnia szkoła I stopnia może być fikcją. - Już dziś uczniowie zawodówek nagminnie pracują na czarno podczas roku szkolnego, zwłaszcza w drugiej klasie. W nowym systemie jest niemal pewne, że będą to robić po drugim roku nauki, zwłaszcza, że będą się mogli zatrudnić legalnie. Frekwencja w szkole będzie katastrofalna - wieszczy jeden z dyrektorów.

Andrzej Mielczarek dodaje, że nastolatkowie mają problem z określeniem, co chcą robić w życiu. Z badań Małopolskiego Obserwatorium Rozwoju Regionalnego wynika, że 28 proc. absolwentów jest niezadowolonych z zawodu, na naukę którego poświęcili dużą część życia (9 proc. ocenia swój wybór zdecydowanie źle). Może byłoby lepiej, gdyby weryfikowali wybór po dwóch, a nie trzech latach?

- W przeszłości system kształcenia zawodowego obejmujący 2 lata w szkole zasadniczej i 3 lata technikum uzupełniającego sprawdzał się i warto skorzystać z tych doświadczeń - uważa szef najlepszej polskiej budowlanki. Przypomina, że do wydłużenia nauki w szkole zasadniczej o rok doszło m.in. za sprawą rzemieślników, którym - w jego opinii - chodziło głównie o publiczną subwencję na wykształcenie ucznia.

Janusz Kowalski, szef Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości (MIRiP), zapewnia, że rzemieślnikom chodzi wyłącznie o jakość edukacji.

- Dwa lata to za mało na naukę fachu, po pierwsze dlatego, że mamy gigantyczny postęp techniczny i aby wszystko opanować, potrzeba więcej czasu. Taki mechanik samochodowy, optyk, ale też szewc, pracują zupełnie inaczej niż kiedyś. Po drugie my staramy się wyuczyć pracowników wszechstronnych, a nie wąskich specjalistów. Po trzecie - edukacja nie może się ograniczać wyłącznie do wyuczenia zawodu, ale też wykształcenia kultury, zachowania, stosunku do klienta - wylicza Janusz Kowalski.

Przypomina, że subwencja oświatowa trafia do rzemieślnika po trzech latach jedynie wtedy, gdy dany uczeń przystąpi do końcowych egzaminów. A niektórzy tego nie robią, bo w Polsce (w przeciwieństwie do Niemiec czy Francji) nie trzeba mieć formalnie żadnych kwalifikacji, by wykonywać 99 procent profesji.

Część dyrektorów przyszłych branżowek oraz przedsiębiorców proponuje, by trzyletnie szkoły I stopnia miały wpisaną w program nauczania roczną praktykę u pracodawcy na ostatnim roku: pozwoliłoby to lepiej przygotować młodych, często wręcz na potrzeby j firmy. Ale przedsiębiorcy musieliby chętniej współpracować ze szkołami. Dotąd w większości nie palili się do tego.

Pytana wczoraj przez nas o to, czy rozważa zmianę modelu z 3+2 na 2+3, minister Anna Zalewska nie odpowiedziała jednoznacznie, ani jasno.

- Przede wszystkim musimy zadbać o to, aby młody człowiek był gotowy do wejścia na rynek pracy i aby zdążył wydorośleć w szkole - odparła.

Dodała, że zwiększone zostaną kwoty wypłacane uczniom za praktyki. - Nie może być tak, że w pierwszej klasie uczniowie dostają 120 zł, w trzeciej 240, a sąsiedni Niemcy płacą 840 euro - podkreśliła.

Trzy powiaty nie dostały dotacji

Radni PiS apelują do marszałka. Powiaty: oświęcimski, tatrzański i nowosądecki nie dostały unijnej dotacji na stworzenie centrów kompetencji zawodowych, w których miałoby się odbywać szkolenie zawodowe ludzi w różnym wieku. Wczoraj radni PiS w interpelacji zaapelowali do marszałka województwa o rozważenie możliwości ponownej oceny odrzucone wniosków złożonych przez powiaty. Starosta oświęcimski Zbigniew Starzec przekonywał, że jego powiat nie miał możliwości wyjaśnienia wątpliwości, które decydowały o odrzuceniu jego wniosku, tymczasem inne powiaty negocjowały poprawki z komisją oceniającą i przyznającą dofinansowanie. Marszałek Jacek Krupa zaznaczał, że Zarząd Województwa nie ma żadnego wpływu na to, jak projekty oceniają eksperci, ale obiecał, że odwołanie powiatów zostanie wnikliwie przeanalizowane. (GEG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski