Niektóre szkoły w Krakowie będą uczyć dzieci w pierwszej klasie z dwóch podręczników: obowiązkowego, wydrukowanego na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz z innego elementarza, jednego z tych, które w poprzednich latach były oferowane szkołom przez wydawnictwa.
Jedną z placówek z dwoma elementarzami jest Szkoła Podstawowa nr 24 w Bieżanowie. - Nauczyciele zgłaszali nam, że podręcznik Ministerstwa Edukacji Narodowej przerobią szybko i obawiają się, że nie będą mieli potem co robić z dziećmi - wyjaśnia Jadwiga Koźmińska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 24 w Bieżanowie.
Dlatego ta placówka zdecydowała się przyjąć darmowe podręczniki oferowane przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Był jednak warunek: szkoła weźmie od tegoż wydawnictwa ćwiczenia dla klas pierwszych, na które są zapewnione pieniądze z budżetu państwa.
Rzecznik WSiP Jarosław Matuszewski twierdzi, że wydawnictwo wydrukowało zbyt dużo elementarzy w poprzednim roku, dlatego chce się ich teraz pozbyć. - Mieliśmy do wyboru dwa wyjścia - albo je wyrzucić, albo je rozdać. Wybraliśmy tę drugą możliwość - tłumaczy Jarosław Matuszewski.
Jak przekonuje jednocześnie rzecznik WSiP, z punktu widzenia firmy ta operacja nie jest opłacalna. - To nasze działanie społeczne. Podręczniki, które rozdajemy, są zgodne z nową podstawą programową - dodaje Matuszewski.
W innych szkołach dyrektorki nie zgodziły się jednak na taki układ. - Nauczyciele byli namawiani przez wydawnictwa do skorzystania z ich oferty.
Przedstawiciele tych firm proponowali dodatkowo darmowe podręczniki w zamian za wybranie ich ćwiczeń. Nie zgodziłam się jednak na to - podkreśla Beata Prokopowicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 24.
Jej zdaniem placówki edukacyjne powinny wreszcie skończyć z przyjmowaniem gratisów od wydawnictw.
Wątpliwości co do przyjmowania przez szkoły darmowych podręczników od wydawnictw ma również krakowska radna Agata Tatara z Solidarnej Polski.
- Nie wiem, czy nauczyciele powinni przyjmować gratisy w formie podręczników w momencie, kiedy obowiązuje darmowy elementarz wprowadzony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. To rodzi także wątpliwości co do intencji wydawców, którzy być może próbują w ten sposób przekupić szkoły, aby wybrały właśnie ich darmowe ćwiczenia - jest zdania Agata Tatara.
Przypomnijmy, od tego roku w pierwszych klasach szkół podstawowych rodzice nie mogą płacić za podręczniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?