Szpiedzy w krakowskich hotelach

Sheraton, Radisson Blu i Grand – te trzy krakowskie hotele oceniono najwyżej w „Main Cities of Europe 2015”, najnowszym Czerwonym Przewodniku Michelin. Tajemniczy francuscy inspektorzy wyróżnili je aż czterema prestiżowymi „budynkami”.

O jeden „domek” mniej ma siedem hoteli, sześć kolejnych może pochwalić się dwoma, a dziesięć jednym „budynkiem”. Doceniono także jeden pensjonat – Komorowski Luxury Guest Rooms. Szpiegów Michelin zachwyciła również niezwykła atmosfera Copernicusa, Starego i Gródka.

– Już od dwóch lat Kraków ma w naszym przewodniku 27 hoteli. Trzy z nich oferują komfort na najwyższym poziomie – przypomina Ewa Konopka z Michelin Polska. – Może w następnym roku któryś z nich będzie mógł pochwalić się wymarzonymi pięcioma symbolami – dodaje.

Kraków walczy z Warszawą
Spośród 41 ocenianych w Polsce hoteli – wspomnieć trzeba, że inspektorzy odwiedzali tylko te w Warszawie i Krakowie – jednemu przyznano pięć „domków”. To warszawski Intercontinental.

W prestiżowym pojedynku na wyróżnienia po raz kolejny lepszy był jednak Kraków. W Czerwonym Przewodniku z Warszawy jest bowiem 14 hoteli, a w naszym mieście symbolami „budynków” Michelin może pochwalić się ich aż 27.

_– Taka rekomendacja jest niezwykle ważna. Oznacza, że w Krakowie jest coraz więcej dobrych i bardzo dobrych hoteli, a informacje te idą w świat _– podkreśla Paweł Mierniczak, dyrektor Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

Na prestiż trzeba sobie zasłużyć
W przewodniku Michelin „budynek” przy nazwie hotelu to marzenie. _– Są tym, czym gwiazdki dla restauracji. Im jest ich więcej, a __maksymalnie może być pięć, tym lepiej – _podkreśla Ewa Konopka.

Taki „domek” oznacza nie tylko prestiż, komfort, luksus, elegancki wystrój, ale przede wszystkim najwyższy poziom usług, miłą i doskonale wyszkoloną załogę. Gość może też spodziewać się spokoju, niebanalnego stylu i niezwykłej atmosfery. Są też godne najwyższego zaufania. Nic więc dziwnego, że dla wielu podróżujących – tak turystów, jak i biznesmenów – przewodnik ten jest często główną wskazówką, gdzie się zatrzymać.

_– Wpis do przewodnika to wielkie wyróżnienie i prestiż – _zgodnie przyznają właściciele krakowskich hoteli. Często przekłada się on też na spory wzrost rezerwacji i noclegów, a tym samym dochodów.

Jak sprawdzane są hotele? – Kryteria oceny są takie same na całym świecie. Chodzi o to, aby użytkownicy przewodników mieli pewność standardu poszczególnych hoteli – tłumaczą w Michelin. Inspektorzy to anonimowi eksperci, regularnie oceniający usługi kulinarne oraz hotelarskie. Ujawniają się tylko w razie potrzeby uzyskania dodatkowych informacji o lokalu, ale dopiero wtedy, gdy już uregulują wszystkie rachunki.

W trakcie korzystania z poszczególnych usług muszą bowiem zachowywać się, tak jak przeciętni klienci. Niekiedy przychodzą więc ze znajomymi, a czasami ze swoimi partnerami. Czy jest to łatwa praca? _– Nie tak przyjemna jak się wydaje. Wszyscy inspektorzy przechodzą półroczne szkolenie z kryteriów oceniania i zasad pracy. Aby samemu móc wyruszyć na __kulinarny lub hotelowy szlak, muszą też kilka miesięcy pracować ze starszym inspektorem – _przypominają w Michelin.

Od jednego do pięciu budynków
Inspektorzy przyznają poszczególnym hotelom – w zależności od poziomu oferowanych przez nie usług – od jednego do pięciu „domków”. Gdy któryś oczaruje ich, przyprawi o szybsze bicie serca, zachwyci szczególnie miłą atmosferą, mogą „dorzucić” jeszcze czerwień na przewodnikowych budynkach.

Podróżujący nie zawsze chcą się jednak zatrzymać w hotelach, nawet w tych najlepszych. Aby więc i oni mieli możliwość wyboru, w przewodniku stworzono dla nich osobną kategorię – pensjonaty. W Krakowie zaliczono do niej tylko jeden taki obiekt – Komorowski Luxury Guest Rooms.

Radość z niewielkiego „domku” Michelin
„Wspomnienia z najlepszym widokiem na Kraków” – tak reklamuje się pięciogwiazdkowy Sheraton Krakow Hotel.

Widok na Wawel i Wisłę, obsługa, atmosfera, a może urozmaicona kuchnia – nie wiadomo, co bardziej spodobało się inspektorom Michelin. Jedno jest pewne, Sheraton – a także Radisson Blu Hotel i Grand Hotel – znowu mogą pochwalić się czterema „budynkami” Michelin.

Serce inspektorów podbił także Hotel Stary. – Cieszę się, że inspektorzy Michelin po raz kolejny docenili naszą troskę o gości, wyjątkową atmosferę i nastrój, a także niebanalny wystrój i __najwyższej jakości wyposażenie – podkreśla Danuta Barcik, menedżer ze Starego.
Pięciogwiazdkowy hotel, stojący przy ulicy Szczepańskiej – jest laureatem m.in. prestiżowego paryskiego konkursu Prix Villégiature, zdobywcą tytułu „najpiękniejszego hotelowego wnętrza w Europie” – otrzymał nie tylko trzy prestiżowe „budynki”, ale został również wyróżniony za „szczególnie miłą atmosferę”. Wielowiekowa tradycja idealnie współgra z najnowocześniejszymi rozwiązaniami technicznymi. Budynek nie zatracił przy tym dawnego uroku._ – Mamy też genialnego szefa kuchni – _przypomina Danuta Barcik. Nie ukrywa, że marzy o pięciu „budynkach” Michelin.

Za niezwykłą atmosferę wyróżniono także krakowskiego Copernicusa (do tego 3 „budynki”), hotel już zadomowiony przy Kanoniczej, jednej z najstarszych ulic Krakowa. „Jako jedyny w Polsce należy do ekskluzywnego stowarzyszenia Relais & Châteaux” – podkreślają jego właściciele. To w tym budynku zatrzymywał się niegdyś m.in. kanonik Mikołaj Kopernik, a teraz chętnie spędzają tu noce premierzy, prezydenci, a także koronowane głowy.

_– Zapewniamy najwyższy poziom usług – _mówi Anna Kozera, menedżer Copernicusa. Opowiada, że inspektorzy, gdy już się ujawnili, pytali m.in. o liczbę gości, którą może przyjąć hotel i restauracja, plany na przyszłość, inwestycje... _– Aby zasłużyć na takie wyróżnienie, wszystko w hotelu musi działać precyzyjnie, jak w najlepszym zegarku. Na najwyższym poziomie musi być recepcja, obsługa, kuchnia... – _dodaje.

Co podbiło serce inspektorów? Tego nie wiadomo. Może była to niezwykła atmosfera hotelu, który szczyci się apartamentami – Herbowym ze wspaniałym belkowym stropem z 1370 r., Kanoników z freskiem z około 1500 r. – a może potrawy, które opuszczają jego kuchnię.

Copernicus to również doskonałe połączenie tego co dawne, z tym co najnowocześniejsze i najwyższej klasy. W średniowiecznych piwnicach odnajdziemy basen i saunę, a powyżej apartamentów taras, z niezwykłym widokiem na Wawel, a także kościoły św. Andrzeja oraz Piotra i Pawła.

Luksusowy, pięciogwiazdkowy Gródek, choć znajduje się przy ul. Na Gródku, a więc w ścisłym centrum Krakowa, skryty jest przed gwarem i oczyma ciekawskich. Na wyróżnienia zasłużył sobie indywidualnie zaaranżowanymi pokojami, wykwintną kuchnią, a może świetną obsługą? Trudno powiedzieć, bo inspektorzy nie zdradzają takich tajemnic. Wiemy za to, że przyznano mu dwa „budynki” i doceniono „miłą atmosferę”.

Kiedy krakowski hotel otrzyma pięć domków?
Spore powody do dumy może też mieć szef krakowskiego Radisson Blu. Dlaczego? Ma o jeden „budynek” więcej niż jego rywal z Warszawy. Gospodarze Sheratonów zremisowali – od inspektorów otrzymali po cztery „domki”.

W tegorocznym „Main Cities of Europe” znalazło się 1537 hoteli (41 z Polski) z ponad 40 miast w 20 krajach Europy. – Jest więc w __czym wybierać – podkreśla zadowolona Ewa Konopka.

– Mam nadzieję, że już wkrótce – wcześniej niż później – doczekamy się wyróżnienia któregoś z __krakowskich hoteli wymarzonymi pięcioma „budynkami” Michelin – dodaje Paweł Mierniczak, dyrektor Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

Krakowskie hotele z „Budynkami” Michelin

4 symbole

Sheraton, Radisson Blu, Grand

3 symbole

Copernicus, Stary, Bonerowski Palace, Wentzl, Pod Różą, Kossak i Andel’s

2 symbole

Gródek, Queen, Unicus, Polski Pod Białym Orłem, Metropolitan, Rubinstein Residence

1 symbol

Senacki, Amber Boutique Hotels, Orłowska Townhouse, Yarden, Pugetów, Maltański, Benefis, Ascot, Boutique L’Otel, Ester

Pensjonat

Komorowski Luxury Guest Rooms

Nie można też zapomnieć, że obok hoteli inspektorzy Michelin oceniali także 45 polskich restauracji – 24 z Warszawy i 21 z Krakowa. Wymarzoną gwiazdką Michelin na razie może pochwalić się tylko jedna – warszawska restauracja Atelier Amaro. Pozostali muszą zadowolić się skrzyżowanymi łyżką i widelcem.