Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital czeka na terapię

Katarzyna Hołuj
... a tak wygląda teraz (od końca 2013 roku)
... a tak wygląda teraz (od końca 2013 roku) Fot. Katarzyna Hołuj
Powiat. Nie tylko dyrekcja szpitala, ale także radni powiatowi mają trudny orzech do zgryzienia. Sytuacja finansowa szpitala jest zła. Padają pytania o to, dlaczego oddział, który mógłby przynosić zyski, albo przynajmniej bilansować się na zero, generuje straty.

W latach 2010-14 na inwestycje w szpitalu przeznaczono 19,5 mln zł. Najwięcej, bo ponad 11 mln zł wyłożył powiat. Szpital z własnej kasy przeznaczył 6,8 mln zł. W tym roku zaczęły się kolejne remonty. Coraz to nowe inwestycje na kolejnych oddziałach pozwalają myśleć, że szpital jest w całkiem niezłej kondycji finansowej.

Jednak nie jest to obraz do końca prawdziwy. Za coraz ładniejszą fasadą kryją się coraz to większe kłopoty z bieżącym funkcjonowaniem. Od dłuższego czasu nie starcza bowiem pieniędzy na bieżące regulowanie rachunków. Suma krótkotrwałych zobowiązań szpitala opiewa już na ponad 17 mln zł. Od 2010 roku urosła o ponad 6 mln zł.

Długoterminowych zobowiązań szpital w tej chwili nie ma, ale to się zmieni, gdyż dyrekcja szpitala i powiat, który jest właścicielem, doszli do wniosku, iż lepiej będzie zamienić dług na długoterminowy, a więc wziąć kredyt na pokrycie obecnych zobowiązań. Jego obsługa ma być tańsza niż obsługa obecnych długów.

Starosta Józef Tomal nie ma wątpliwości co do tego, że sama konwersja długu uzdrowi sytuację. Konieczne są jego zdaniem także: wzrost kontraktu dla szpitala i pokrywanie przez NFZ większego procentu nadwykonań niż ma to miejsce teraz, wzięcie przez powiat na siebie kosztów przyszłych inwestycji w szpitalu tak, aby ten nie wykładał na nie własnych środków (wymaga to zgody Rady Powiatu) i wreszcie - szukanie oszczędności w samym szpitalu.

Najprościej byłoby oczywiście podwyższyć kontrakt. Wtedy najpewniej nie wykonywano by ponadlimitowych świadczeń (nadwykonań), za które NFZ płaci szpitalowi średnio 30-40 proc. ich wartości.

Nie dotyczy to wszystkich nadwykonań, bo są też takie, które NFZ zawsze i bezdyskusyjnie pokrywa w 100 procentach. To na przykład nadwykonania na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Jednak nawet ten oddział w myślenickim szpitalu przynosi straty (tylko za rok 2014 ponad 970 tys. zł, a od początku istnienia ponad 4 mln zł), a to dlatego, że jest za mały (ma cztery łóżka). Dyrektor szpitala Adam Styczeń przypomina, że kiedy powstawał (a powstanie to wymógł minister) szpital musiał wybierać między większym OAiIT, a nie cierpiącą zwłoki modernizacją bloku operacyjnego, nad którym wisiało widmo zamknięcia, bo nie spełniał norm sanitarnych. Wybrano to drugie.

Od tego czasu do dziś wykonano jeszcze kilka dużych inwestycji (m.in. nowy blok porodowy, nowy oddział dziecięcy, lądowisko), ale nic nie zmieniono na OAiIT.

Jako dowód złego zarządzania wytknęła to dyrektorowi przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w myślenickim szpitalu.

- Już kiedy oddział powstawał, kierująca nim dziś pani doktor mówiła, że taka jednostka musi liczyć przynajmniej osiem łóżek, aby się bilansowała. Mam pismo pana dyrektora, w którym pisze, że oddział zostanie zmodernizowany do 2011 roku. Nie został do dziś - mówiła Małgorzata Kruzel.

Wtórowała jej radna Elżbieta Kudłacz: - Dlaczego dopiero teraz mówi się o powiększeniu tego oddziału? My zatrudniamy trzech anestezjologów na tym oddziale od rana do popołudnia i tylu samo na bloku operacyjnym. Potem od popołudnia do rana zostaje po jednym i dają sobie radę. W szpitalu w Brzesku na oddziale anestezjologii przy sześciu łóżkach jest jeden anestezjolog i jeden rezydent. Pamiętajmy, że anestezjolog to najdroższy lekarz w szpitalu - mówiła, na co dyrektor odpowiedział, że ze względu na niespełnianie wymogów technicznych nie może przyjmować rezydentów na ten oddział.

Starosta zapowiedział już, że radni przy opracowywaniu projektu przyszłorocznego budżetu powiatu będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy powiat jest w stanie sam sfinansować rozbudowę oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, które wedle kosztorysu ma kosztować 2,6-2,8 mln zł. Dyrektor wspomina z kolei o możliwości ubiegania się o dofinansowanie na ten cel ze środków nowej perspektywy finansowej.

- Nie mówię, że nie popełniono błędów w kwestii tego, co powinno być zrobione najpierw, a co mogło zaczekać - mówił dla "Dziennika Polskiego" starosta Tomal.

Równocześnie rozgrzesza sam siebie, a przy okazji także dyrektora przypominając, że remonty, które zrealizowano, były wymuszane przez zalecenia służ sanitarnych. - Co chwilę były rzeczy, które wymagały pilnej realizacji - mówi. Dodaje też, że wybór tego, co remontować już a co może jeszcze poczekać, był podyktowany tym, że z Myślenic mogli zacząć uciekać pacjenci, którzy nie chcieliby być operowani na przestarzałym bloku i ciężarne szukające bardziej komfortowych warunków.
Wśród działań naprawczych proponowanych przez dyrektora szpitala, oprócz m.in. zwiększenia przychodów przez oddział anestezjologii i intensywnej terapii (po jego rozbudowie i zwiększeniu liczby łóżek) jest jeszcze inne działanie, które dotyczy innego szpitalnego oddziału - Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Jego wynik finansowy za 2014 rok był ujemny (-443 tys. zł), i choć nie był najgorszy spośród wszystkich oddziałów (są inne, przynoszące wyższe straty) to właśnie nad przekształceniem formy jego działalności zastanawiają się dyrekcja szpitala i powiat.

Zorganizowano nawet spotkanie z pracownikami, którym zaproponowano powołanie spółki pracowniczej i przejęcie go. Ci jednak nie wyrazili zainteresowania argumentując, że nie udało by się im związać końca z końcem. Ustalono zatem że do tematu powrócą za kwartał. Pracownicy ZOL jednak już teraz zwracają uwagę na to, że oddział jest potrzebny (w kolejce do niego czeka teraz ok. 20 osób), a ewentualne przekształcenie może się negatywnie odbić na pacjentach i na personelu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski