Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital powiatowy w Myślenicach. Wewnątrz oddziału wewnętrznego już widać zmiany. Zaczyna się ostatni etap remontu

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Tak wygląda część oddziału wewnętrznego szpitala w Myślenicach, której remont już się zakończył
Tak wygląda część oddziału wewnętrznego szpitala w Myślenicach, której remont już się zakończył SP ZOZ w Myślenicach
Trwający remont oddziału wewnętrznego w szpitalu powiatowym w Myślenicach wchodzi w kolejny etap. Pacjenci zostali przeniesieni do wyremontowanego skrzydła, a teraz prace będą prowadzone w drugim. Koszt prac budowlanych to blisko 6,9 mln zł. Na ostatni etap, wyposażenie potrzeba jeszcze 730 tys. zł. Powiat, któremu podlega szpital, apeluje o pomoc do gminy Myślenice.

Remont zaczął się wiosną br. i ma się zakończyć wiosną przyszłego roku, bo otwarcie wstępnie planowane jest na przełom marca i kwietnia. Po zakończeniu prac każda z sal chorych będzie miała oddzielny węzeł sanitarny, powstanie też m.in. sala intensywnego nadzoru kardiologicznego. Pierwsze efekty już widać w części, której remont dobiegł końca.

Przed remontem w tej części mieścił się nie tylko oddział wewnętrzny, ale też oddział neurologii. Ten ostatni nie powróci jednak na pierwotne miejsce, dlatego że, jak tłumaczy dyrektor szpitala Adam Styczeń, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, oddziały nie mogą być przechodnie, tak jak były przed remontem.

Dlatego po remoncie obydwa skrzydła zajmie już tylko oddział wewnętrzny wraz z intensywną opieką kardiologiczną.

Mając na uwadze deficyt łóżek internistycznych przeznaczamy całą tę przestrzeń na oddział wewnętrzny, ale chcemy też stworzyć miejsce dla dalszego rozwoju oddziału neurologii – mówi dyrektor.

Oddział neurologii tymczasowo mieści się przy oddziale pulmonologii i na razie tam pozostanie. Na razie, bo dyrekcja ma pewne plany, które z kolei zależą od planów podmiotu zewnętrznego prowadzącego stację dializ w wydzierżawionych pomieszczeniach szpitala, a dokładanie w budynku obok gmachu głównego szpitala.

Jest podjęta uchwała Rady Powiatu odnośnie wydzierżawienia podmiotowi powierzchni gruntu pod nową inwestycję, czyli budowę nowej siedziby stacji dializ. Miałaby on powstać na terenie dawnych magazynów szpitalnych i garaży. Kilka dni temu otrzymaliśmy od podmiotu informację o potwierdzeniu możliwości realizacji projektu inwestycyjnego w Myślenicach wraz z projektem umowy, który obecnie jest analizowany i w najbliższym czasie zostanie podjęta decyzja odnośnie inwestycji – mówi dyrektor Adam Styczeń.

Dodaje, że byłoby to rozwiązanie optymalne, dlatego, że budynek, w którym obecnie mieści się m.in. stacja dializ można by połączyć z budynkiem głównym szpitala przewiązką, a w zwolnionych przez stację pomieszczeniach zorganizować oddział neurologiczny z czymś czego do tej pory nie było czyli pododdziałem udarowym.

Prace na oddziale wewnętrznym wchodzą w kolejny etap, co wiąże się kolejnymi nakładami.
Na łóżka i szafki do nich udało się pozyskać dotację unijną, która pokryła 85 proc. wartości zakupu, który kosztował 486 tys. zł.
Teraz rozstrzygnięto przetarg na zakup mebli na oddział. Będą kosztowały 730 tys. zł.

Wydaje się zasadne, aby do nowych pomieszczeń zakupić nowe wyposażenie, a nie przenosić to, które ma kilkadziesiąt lat - mówi dyrektor.

Dyrektor przypomina, że wcześniej, przy okazji remontu oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej gminy Siepraw i Wiśniowa przekazały szpitalowi pomoc finansową w wysokości od 10 – 15 tys. zł każda. Również gmina Dobczyce w bieżącym roku przekazała dotację w wysokości 45 tys. zł na zakup sprzętu i aparatury medycznej dla potrzeb oddziału chirurgii ogólnej.

Przy okazji tego remontu wystąpiliśmy o pomoc do gminy Myślenice, bo jest po pierwsze największą gminą w powiecie, a po drugie to do niej płacimy podatki – mówi dyrektor Adam Styczeń. Czekamy na odpowiedź ze strony gminy, a jednocześnie czynimy też starania, aby te środki pozyskać z innych źródeł.

O pomoc od gminy Myślenice apelował też starosta myślenicki Józef Tomal goszcząc na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Do burmistrza zaapelował o umorzenie szpitalowi podatku od nieruchomości, którego roczny koszt to blisko 200 tys. zł rocznie przypominając, że jego poprzednik tak robił.

To nie jest mała kwota. Za 200 tys. zł moglibyśmy kupić ultrasonograf – mówił starosta.

Do radnych zaś zwrócił się o przeznaczenie na pomoc dla szpitala „nie symbolicznych 10 tys. zł” dodając, że z drugiej strony nie chodzi mu o miliony.

Burmistrz Myślenic odpowiada, że gmina nie umarza podatku, ale gotowa jest zrekompensować to szpitalowi kupując sprzęt, ale medyczny, nie inny. Jako przykład podaje dwa respiratory o wartości 80 tys. zł, które gmina przekazała w czasie pandemii.

Na umorzeniu tracimy podwójnie. Po pierwsze tracimy wpływ z tytułu należnego podatku. Po drugie, umarzając podatek powodujemy, że wskaźnik na podstawie którego wyliczana jest dla gminy subwencja z budżetu państwa jest mniej korzystny. W praktyce oznacza to, że jeżeli gmina decyduje się na umorzenie zaległości podatkowych, przykładowo w podatku od nieruchomości, to w konsekwencji uzyska niższą część wyrównawczą subwencji i to bez względu na to, jakiemu podmiotowi udzieli umorzenia. To z kolei ma dla nas ogromne znaczenie w sytuacji rosnących wydatków i malejącej nadwyżki operacyjnej. Dlatego wolimy przekazać pomoc w formie zakupu sprzętu medycznego - powiedział w rozmowie z nami burmistrz.

Przy założeniu, że nasz budżet na to pozwoli to jeszcze w tym roku zaproponujemy dyrekcji szpitala zakup sprzętu medycznego zgodnego z potrzebami szpitala i naszymi możliwościami finansowymi – dodał.

Zwrócił też jednak uwagę na kilka kwestii: - Uważam, że skoro szpital jest powiatowy to wspierać go powinny solidarnie wszystkie gminy powiatu. Nasza gmina w związku z tym, że szpital jest na jej terenie pobiera podatek, ale ma też dodatkowe obowiązki. Mam na myśli choćby obsługę przez myślenicki Urząd Stanu Cywilnego klientów, którzy nie są mieszkańcami gminy Myślenice a załatwiają u nas różne sprawy administracyjne, ale też kwestie wzmożonego ruchu i deficytu miejsc parkingowych w tej części miasta. Tymczasem rozwiązania tych problemów oczekuje się od gminy – powiedział burmistrz w rozmowie z nami.

Czy Polsce grozi blackout?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski